Jak się uczyć, to tylko od najlepszych. "Idziemy w dobrym kierunku"

16.02.2018
Trenerzy jednej z rewelacji obecnego sezonu Centralnej Ligi Juniorów, Podbeskidzia Bielsko-Biała, skorzystali z zimowej przerwy w z rozgrywkach i udali się na tygodniowy staż do Red Bullu Salzburg. Austriacki klub posiada jedną z najbardziej prężnie rozwijających się akademii w Europie i Jak zgodnie przyznają Paweł Łoś i Kamil Orawczak, ciężko spotkać tak zorganizowany klub, w którym wszyscy działają wedle jednej filozofii. 
TS Podbeskidzie
Trenerzy zespołu Podbeskidzia, występującego aktualnie w Centralnej Lidze Juniorów, mieli możliwość obserwowania na żywo działania jednej z najlepszych akademii w Europie. Trudno inaczej o niej mówić, skoro zespół Red Bulla Salzburg do lat 19 wygrał w zeszłym sezonie młodzieżową Ligę Mistrzów, po drodze eliminując światowe potęgi. By znaleźć się w finale, podopieczni Marco Rose musieli pokonać m.in. rówieśników z Barcelony, Atletico Madryt czy PSG. - Byliśmy już wcześniej na stażu m.in. w Leverkusen czy w Bilbao, ale tak spójnych i zorganizowanych struktur (od najmłodszych do pierwszego zespołu) jak w Salzburgu nie widzieliśmy nigdzie. Filozofia RB Salzburg jest bardzo mocno zakorzeniona w pracy zespołowej. W Austrii jest chęć zrobienia czegoś innowacyjnego, nowego i najlepszego, by zarówno trenerzy jak i zawodnicy mogli pracować i trenować w jak najlepszych warunkach – przyznaje w wywiadzie z naszym portalem Paweł Łoś, pierwszy szkoleniowiec zespołu Podbeskidzia U-19.
 
„Dla nas liczy się tylko zespół. Bez zespołu nie ma wyników. A o to chodzi w piłce nożnej. Jeśli zespół będzie się rozwijał, to również zawodnicy wewnątrz zespołu będą się rozwijali” - mówi Bernhard Soenbuchner, dyrektor sportowy Akademii Red Bull Salzburg.
 
Pół żartem pół serio można powiedzieć, że jak już czerpać wzorce, to tylko od najlepszych. W końcu w zespole z Salzburga wszystko funkcjonuje naprawdę tak jak trzeba. – W trakcie naszego tygodniowego stażu, każda obserwacja treningu lub meczu poszczególnych zespołów była okazją do bieżącej analizy głównych tendencji, które możemy zaadoptować do naszego zespołu, aby jeszcze lepiej usprawnić cały proces tworzenia środowiska do rozwoju dla zawodników. Każdy wyjazd na taki staż jest dla nas pracowity, wszystkie dni spędzone w Salzburgu były dobrze zaplanowane w kontekście naszych obserwacji, a następnie szczegółowej analizy tego, co zobaczyliśmy. Bardzo dużą rolę w trakcie całego tygodnia odegrali trenerzy oraz koordynatorzy poszczególnych etapów szkolenia, z którymi przeprowadzaliśmy długie rozmowy na tematy filozofii gry, taktyki czy skautingu. Dzięki otwartości osób zarządzających, mieliśmy możliwość szczegółowo poznać jak funkcjonuje ta renomowana Akademia. Kolejnym dużym doświadczeniem była możliwość dyskusji z trenerem Marco Rose, który w poprzednim sezonie wygrał młodzieżową Ligę Mistrzów. W trakcie rozmowy od podstawy mogliśmy poznać składowe tego dużego sukcesu, a także zapytać w jaki sposób wprowadzać młodych zawodników z akademii do I zespołu – dodaje trener Kamil Orawczak.


Malowniczo położone obiekty treningowe klubu z Salzburga (fot: archiwum prywatne trenera Pawła Łosia)
 
W tym momencie dla młodego piłkarza kluczowe jest przede wszystkim pełne zaangażowanie w meczach i treningach. Jak przyznał trener zwycięskiej ekipy, która w 2017 roku wygrała młodzieżową Ligę Mistrzów – Niemiec Marco Rose – jeżeli zawodnicy nie angażują się w trening na 100%, takowy nie ma po prostu sensu. - Jak wiadomo, drużyna Bull Salzburg słynie nie tylko ze znakomitego przygotowania motorycznego, ale także z monitorowania wszystkich treningów, dlatego zawodnicy muszą trenować z maksymalną intensywnością. Dokładnie wiedzą, kiedy jest czas na pracę, a kiedy na odpoczynek. Na przykład – trenerzy przygotowania motorycznego w pierwszym zespole kontrolują za pomocą tabletów intensywność pracy podczas jednostki treningowej i mogą dać informację zwrotną pierwszemu trenerowi. My takich możliwości jeszcze nie mamy, ale dążymy do tego, by udoskonalać nasz proces. Zawodnicy, którzy mają cel i chcą grać zawodowo w piłkę muszą wiedzieć, że bez pracy na sto procent to droga donikąd! Jeżeli już w tym wieku będą starać się szukać jakichkolwiek półśrodków to nie widzę przyszłości takiego zawodnika w piłce dorosłej. Bo tam już konieczny jest pełen profesjonalizm – przyznaje Paweł Łoś.

Trening pierwszego zespołu Red Bullu Salzburg (fot: archiwum prywatne trenera Pawła Łosia)

Warto wspomnieć, że staż Pawła Łosia i Kamila Orawczaka nie ograniczał się jednie do obserwacji funkcjonowania jednej z najlepszych akademii w Europie, ale także do przedstawienia ich warsztatu trenerskiego i sposobu analizy meczów. - Jeżeli chodzi o nasze staże, to właściwie każda stworzona relacja tworzy nową. Jak już wspomniałem wcześniej, mogliśmy pokazać co stworzyliśmy w Bielsku w Centralnej Lidze. Mieliśmy możliwość obserwacji pierwszego zespołu oraz całej akademii. Odbyliśmy rozmowy m.in. z dyrektorem akademii, koordynatorem, szefem scoutingu, obecnym trenerem pierwszego zespołu – Marco Rose, analitykiem Rene Mariciem, trenerami różnych specjalizacji. Salzburgiem inspirowaliśmy się już wcześniej i podczas naszego pobytu w Austrii trenerzy Red Bullu mogli zapoznać się z naszymi metodami szkolenia, analizy. U nich wszystko wygląda jednak znacznie prościej, gdyż właściwie 10 minut po meczu trenerzy mają już jego gotową analizę. My musimy jednak w nią włożyć więcej pracy „chałupniczej”, używając co prawda dobrych programów, ale nie zapewniających na tyle szybką analizę. Bardzo pozytywny odbiór naszych działań ze strony trenerów z Salzburga pokazuje jednak jedno – idziemy w dobrym kierunku – dodaje trener.
 
W dobrym kierunku idą także podopieczni duetu trenerskiego, bowiem po wygraniu przez nich pierwszej ligi Wojewódzkiej A1, zawodnicy z Bielska bardzo dobrze spisują się także w Centralnej Lidze Juniorów. W nagrodę za dobrą postawę dwóch młodych piłkarzy, Kacper Gach i Konrad Gutowski, zostali włączeni do pierwszego zespołu Podbeskidzia, a Gutowski odwzajemnił się już za okazane zaufanie bramką w sparingowym spotkaniu na zgrupowaniu w Turcji. – Życzę Kacprowi i Konradowi powodzenia oraz dalszego rozwoju. Sądzę, że doskonale wiedzą, że są na początku swojej drogi do dorosłej piłki. Jeżeli chcą się stać pełnowartościowymi zawodnikami cały czas muszą się rozwijać. Świadomy zawodnik cały czas pracuje nad sobą, w końcu kariera w piłce nożnej to niekończący się proces. W takich momentach, kiedy rozmawiam z zawodnikami, często przywołuje postać Roberta Lewandowskiego, który w wieku 27-28 lat udoskonalił uderzanie rzutów wolnych i można powiedzieć, że obecnie z tego słynie i wychodzi mu to znakomicie. Wracając do tematu, czy jesteśmy z nich dumni? Na pewno chcemy doprowadzić ich do celu i liczymy na to, że oni nam zaufają. Sparingi sparingami, ale zobaczymy co przyniesie liga. Na razie wstrzymuje się z jakimikolwiek ocenami, bowiem czas pokaże, czy Konrad czy Kacper wywalczą sobie miejsce w składzie pierwszoligowca.
 
 
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również