"Gonzo" nie podbił Bielska. Teraz powalczy o drugą ligę

06.02.2019

Zaledwie pół roku trwała przygoda Grzegorza Goncerza z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kontrakt doświadczonego napastnika został rozwiązany za porozumieniem stron, a niedługo później „Gonzo” zasilił szeregi trzecioligowej Stali Rzeszów. 

Łukasz Laskowski/PressFocus

Były król strzelców 1. Ligi trafił do Bielska w lipcu zeszłego roku i choć łącznie rozegrał w klubie 16 spotkań (czternaście w pierwszej lidze i dwa w Pucharze Polski), tylko w trzech z nich spędził na placu gry pełne 90 minut. O ile w pierwszych trzech kolejkach 30-latek wychodził na boisko wspólnie z Valerijsem Sabalą, to w następnych kolejkach trener Brede decydował się na wariant gry z jednym napastnikiem, a "Gonzo" zdecydowanie przegrał rywalizację z Łotyszem. Przez ostatnie pół roku ofensywny zawodnik zdobył tylko jednego gola - w pucharowym meczu przeciwko Wiśle Sandomierz.

Niecałe dwa tygodnie temu Goncerz został wystawiony na listę transferową, a dziś jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Choć o pozyskanie napastnika walczyło m.in. dwóch drugoligowców, Górnik Łęczna i GKS Bełchatów, sam zawodnik postanowił skorzystać z oferty klubu spoza szczebla centralnego. Nowym pracodawcą 30-latka został wicelider czwartej grupy w trzeciej lidze, Stal Rzeszów. Napastnik podpisał z zespołem 2,5-letni kontrakt z opcją jego przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. - Profesjonalizm klubu, jego cele i ofensywny styl gry przekonał mnie do tego, żeby to właśnie w Rzeszowie przypomnieć się kibicom. Podjąłem trzecioligowe wyzwanie i chcę swoją grą pomóc w osiągnięciu sukcesów o jakich kibice Dumy Podkarpacia marzą – przyznał „Gonzo” tuż po podpisaniu umowy. 

Podbeskidzie dość szybko obsadziło powstały wakat i pozyskało 19-letniego Arkadiusza Maja. Młody napastnik spędził całą swoją karierę w Stali Kraśnik, a w rundzie jesiennej rozegrał na trzecioligowych boiskach 15 spotkań. W nich zawodnik sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców, a dzięki swojej postawie przykuł uwagę kilku klubów ze szczebla centralnego. Ostatecznie, po blisko dwutygodniowych testach, Maj związał się 2,5-letnią umową z Podbeskidziem i od razu... opuścił zespół „Górali”. Napastnik został bowiem wypożyczony do końca sezonu do Elany Toruń, która walczy o awans na zaplecze Ekstraklasy.  

źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również