GKS Jastrzębie dominuje...reszta goni

24.11.2016
Za nami runda jesienna zmagań na trzecioligowych boiskach. Dominacja GKS-u 1962 nie podlega dyskusji, Pniówek Pawłowice Śląskie gra na miarę swoich możliwości podobnie jak drużyny z Bielska-Białej. Zaś w Turzy Śląskiej podczas zimowej przerwy mają nad czym myśleć!
Rafał Rusek/Press Focus
Bezapelacyjnym liderem i głównym faworytem do awansu jest GKS 1962 Jastrzębie. W siedemnastu meczach jastrzębianie przegrali tylko raz (z rezerwami Górnika Zabrze), zremisowali pięć spotkań i wygrali aż jedenaście pojedynków. Bilans bramkowy to 32 strzelone gole i 14 straconych. W ośmiu meczach u siebie GKS tylko raz stracił punkty - remisując z Lechią Dzierżoniów (2:2). Zaś na wyjeździe - co zrozumiałe - liderowi wiodło się nieco gorzej. Tylko cztery z dziewięciu spotkań zakończył się wygraną Jastrzębian, w czterech meczach padł wynik remisowy i tylko raz "Zielono-Żółto-Czarni" schodzili z boiska pokonani. Przez całą rundę piłkarze z Jastrzębia prezentowali równą, stabilną, a co najważniejsze wysoką formę. 

Do wyróżniających się zawodników GKS-u należy zaliczyć bramkarza Grzegorza Drazika, który zagrał we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty. Siedemnaście występów na trzecioligowych boiskach zaliczył również Wojciech Caniboł, który zdobył dotychczas dziewięć goli i jest współliderem klasyfikacji najlepszych strzelców. Drugi pod względem skuteczności w ekipie z Jastrzębia jest Kamil Daniel Szczepan z siedmioma trafieniami na koncie, a trzeci na liście widnieje Kamil Jadach, który zdobył już pięć bramek. I właśnie ta trójka stanowi o sile ofensywnej GKS-u 1962. 

Podsumowując wyczyny jastrzębian w rundzie jesiennej należy wspomnieć również o występach w Pucharze Polski. GKS pozostawił w przegranym polu takie drużyny jak Olimpia Grudziądz, Radomiak Radom oraz Górnik Łęczna, a także zachował jeszcze szanse na awans do półfinału rozgrywek - jednak o to w rewanżu z Wigrami Suwałki i po porażce na własnym stadionie (2:1) będzie niezwykle ciężko. 

Przyzwoicie w bieżących rozgrywkach spisują się również ekipy z Bielska-Białej. Rekord z dorobkiem 29 punktów plasuje się na czwartej pozycji, zaś BKS Stal z jednym oczkiem mniej lokuje się na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Obie drużyny zachowały jeszcze szanse i zapewne na wiosnę powalczą o dogonienie lidera z Jastrzębia. W obu przypadkach początek sezonu nie wypadł najlepiej. Po ośmiu kolejkach zarówno Stal, jak i Rekord miały na swoim koncie zaledwie trzy wygrane. Stabilizacja formy przyszła dopiero w drugiej części rundy jesiennej kiedy to Rekord zanotował siedem meczów bez porażki (w tym pięć zwycięstw), a rywal zza miedzy sześć wygranych w ostatnich dziewięciu spotkaniach. 

W drużynie Rekordu Bielsko-Biała na wyróżnienie zasługują Dawid Ogrocki, który w siedemnastu występach zdobył sześć goli, a także Michał Bojdys i Dawid Hałat zdobywcy pięciu bramek. W ekipie BKS-u Stal Bielsko-Biała, aż trzech zawodników zdobyło po cztery bramki - Marcin Czaicki, Artur Pląskowski oraz Damian Szczęsny. 

Dobrze w bieżącym sezonie spisuje się również Pniówek Pawłowice Śląskie, który zajmuje siódme miejsce z dorobkiem 26 punktów. Na ten wynik składa się osiem wygranych, dwa remisy i siedem porażek. Ekipa z Pawłowic Śląskich największe problemy ma z grą na wyjazdach, gdzie w dziewięciu meczach wygrała zaledwie dwa razy i zremisowała również dwa spotkania. Znacznie lepiej piłkarze Pniówka spisują się w meczach u siebie - sześć zwycięstw i tylko dwie porażki. Pawłowiczanie z dwoma remisami są najbardziej bezkompromisowym zespołem w lidze. Na wyróżnienie w drużynie Pniówka zasługuje Marcin Sobczak, który w dwunastu spotkaniach zdobył sześć bramek oraz Mateusz Majsner i Sławomir Szary - strzelcy pięciu goli. 

Znacznie poniżej oczekiwań - przynajmniej swoich kibiców - spisuje się beniaminek z Turzy Śląskiej. Unici w siedemnastu meczach zgromadzili zaledwie dwanaście punktów, na które składają się trzy wygrane i trzy remisy. Przez taką postawę Unia zajmuje dopiero szesnaste miejsce w tabeli ze stratą ośmiu oczek do miejsca chroniącego przed spadkiem. Turzanie fatalnie spisują się na wyjazdach, gdzie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa i w ośmiu meczach zdobyli zaledwie sześć goli (tracąc piętnaście). Jedyną wyróżniającą się postacią jest Dawid Hanzel z sześcioma golami na koncie. Aby myśleć o walce o utrzymanie beniaminek musi ostro przepracować zimę i na wiosnę po prostu zacząć wygrywać.

Statystyka po rundzie jesiennej:

miejsce drużyna mecze zwycięstwa remisy porażki punkty bilans bramkowy
1. GKS 1962 Jastrzębie 17 11 5 1 38 18
4. Rekord Bielsko-Biała 17 8 5 4 29 12
6.  BKS Stal Bielsko-Biała 17 8 4 5 28 13
7. Pniówek Pawłowice Śl. 17 8 2 7 26 2
16. Unia Turza Śląska 17 3 3 11 12 -12

 

autor: MG

Przeczytaj również