GKP - Podbeskidzie 0-3. Fenomenalny bój bielszczan!

22.04.2009
"Górale" w końcu przełamali wyjazdową passę. I to w jakim stylu! Grające przez większość meczu w osłabieniu Podbeskidzie po przerwie zdemolowało beniaminka z Gorzowa Wielkopolskiego.
Trener Marcin Brosz po raz pierwszy w tej rundzie postawił do pierwszych minut na Sebastiana Ziajkę i Pawła Baranowskiego. Dodatkowo, dla tego drugiego był to równocześnie debiut na I-ligowych boiskach.[b] [/b]Miejsca w wyjściowym zestawieniu zabrakło natomiast dla najlepszego strzelca zespołu, Krzysztofa Chrapka.[b]

[/b]Ci, którzy na murawę wybiegli, od samego początku nie mieli łatwo. Ambitnie grający gospodarze już po 10 minutach od pierwszego gwizdka sędziego mogli, a nawet powinni prowadzić. Na drodze piłki uderzonej przez Łuszkiewicza stanęła jednak poprzeczka.[b] [/b]I gdy "Górale" zaczęli dochodzić do głosu - zagrażając zarazem bramce rywali strzałami Matusza, Koniecznego czy Sikory - skrzydła podciął im... Brzezina. Napastnik bielszczan, który miał już na swoim koncie żółtą kartkę, chciał wepchnąć piłkę do bramki... ręką, za co wyleciał z boiska.

Grające w osłabieniu Podbeskidzie pokazało dużą klasę. Zaraz po zmianie stron Hładowczak co prawda odbił piłkę po zagraniu Sikory, ale wobec technicznego strzału nie miał już niczego do powiedzenia. Ale to nie wszystko! Kwadrans później przyjezdni prowadzili już różnicą dwóch bramek po tym jak szybką kontrę sfinalizował Cienciała.

Zszokowani takim obrotem spraw gorzowianie całkowicie stracili ochotę do gry. Tymczasem goście umiejętnie szanowali piłkę. Rywalom coraz częściej puszczały nerwy. Tym sposobem właśnie drugą karę indywidualną zebrał Truszczyński. Zaraz po tym jak siły się wyrównały piłkarze Brosza strzelili kolejną bramkę! Tym razem na listę strzelców wpisał się Chrapek, pakując piłkę w siatce strzałem głową.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również