Do Włoch odbudować psychikę

16.02.2009
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla we wtorek wylatują do Treviso na rewanżowy pojedynek Challenge Cup z Sisleyem. - Jedziemy do Włoch odbudować naszą psychikę - zapowiada drugi trener, Leszek Dejewski.
Podopieczni Roberto Santilliego zanotowali ostatnio dwie porażki. Jedną w pucharze, a drugą w lidze. Przegrana u siebie z Sisleyem Treviso 2-3 pozostawiła spory niedosyt u siatkarzy Jastrzębia. Mieli oni bowiem sporą szansę, aby wygrać spotkanie w czterech, a nawet w trzech setach. Natomiast ostatnia ligowa porażka na wyjeździe z Resovią 0-3, nie pozostawiła już złudzeń. Drużyna Jastrzębia nie ma jednak czasu na odpoczynek i już w środę rozegra rewanżowy mecz w 1/4 finału Challenge Cup z Sisleyem. - To, że gramy co trzy dni nikomu nie przeszkadza. Na pojedynek z Treviso wszyscy będą gotowi fizycznie w stu procentach. Psychicznie już nie bardzo, gdyż przegraliśmy ważny mecz ligowy - mówi drugi trener Jastrzębskiego Węgla, Leszek Dejewski.

Ekipa Jastrzębia wylatuje do Włoch - przez Wiedeń - we wtorek o 7:30 z Krakowa. - Ten mecz jest dla nas szansą, aby się odkuć za te ostatnie porażki. Awansując do następnej rundy możemy zrealizować jeden z celów wyznaczonych przez zarząd naszego klubu - mówi asystent Santilliego.

Siatkarze Jastrzębskiego, by awansować do Final Four muszą wygrać 3-0 lub 3-1. Przy zwycięstwie w tie-breaku o awansie zadecyduje złoty set. - Jedziemy do Włoch odbudować naszą psychikę. Takie zwycięstwo z pewnością pomogłoby całej drużynie - uważa Dejewski.

Początek spotkania w Treviso w środę, o godzinie 20:30.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również