"Diament w koronie" z Bielska-Białej ma zabłysnąć w meczu z Wartą

14.03.2009
- To my będziemy w Poznaniu rozdawać karty - mówi Marcin Brosz. Szkoleniowiec Podbeskidzia zaskoczył, nie zabierając na spotkanie z Wartą m.in. Mieczysława Sikory i Pawła Żmudzińskiego.
Szeroka i wyrównana kadra bielszczan sprawia, że na wiosnę niejednemu zawodnikowi o znanym nazwisku może być trudno o miejsce w składzie, a nawet o meczową osiemnastkę. Przed inauguracją wiosny uznania w oczach Marcina Brosza nie znaleźli m.in. Patmore Shereni i Mieczysław Sikora. - Zwłaszcza brak Mietka jest dużym zaskoczeniem - ocenia Paweł Żmudziński, kolejny z graczy, którzy z Wartą nie zagrają. - W okresie przygotowawczym nie omijały mnie kłopoty ze zdrowiem, ale po cichu liczyłem, że i dla mnie znajdzie się miejsce w autokarze. Jestem lekko rozczarowany - przyznaje. Dzisiejsze starcie stanie się natomiast okazją do debiutu dla kilku zimowych nabytków.

O ile umiejętności Piotra Malinowskiego nie są żadną zagadką, o tyle Clemence Matawu pozostaje już sporą niewiadomą. 27-letni pomocnik z Zimbabwe, nazywany w ojczyźnie "Diamentem w koronie", powinien wraz z Malinowskim stworzyć parę skrzydłowych. - Clemence to naprawdę niezły piłkarz. Jest świetnie wyszkolony technicznie - zachwala kolegę Żmudziński. Problemem jest natomiast to, że były zawodnik Motor Action FC nie zna języka polskiego. - Nauczył się już kilku słówek, ale o swobodnym porozumiewaniu się nie ma jeszcze mowy - zauważa Żmudziński, który zdobył jedynego gola w jesiennym pojedynku obydwu drużyn.

Nawet bez niego Podbeskidzie ma zagrać bardzo ofensywnie. - To my będziemy w tym meczu rozdawać karty - mówi Brosz. Trener "Górali" określa rywala mianem nieobliczalnego i zwraca szczególną uwagę na kilku jego graczy. - Marcin Klatt, Batata, Tomasz Magdziarz, Filip Burkhardt, Krzysztof Strugarek... Wszyscy oni stanowią o sile Warty. Po ostatnim meczu zapadł nam w pamięć zwłaszcza ten ostatni. Wygrywał wszystkie pojedynki główkowe - dodaje z uznaniem opiekun bielszczan. Przechytrzyć Strugarka będzie miał za zadanie Krzysztof Chrapek. Tydzień temu, w sparingu z Fotbal Frydek-Mistek, snajper Podbeskidzia popisał się hat trickiem. - Jest w gazie. Strzeli w Poznaniu co najmniej jednego gola - przekonuje Żmudziński.
[b]
Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała[/b]
sobota, godzina 15:00
sędziuje Radosław Trochimiuk (Ciechanów)

Przypuszczalne składy

[b]Warta[/b]: Radliński - Wichtowski, Steinke, Strugarek, Otuszewski - Magdziarz, Hinc, Bekas, Burkhardt - Iwanicki, Klatt.

[b]Podbeskidzie[/b]: Szymański - Cienciała, Szmatiuk, Konieczny, Danczik - Malinowski, Jarosz, Ocholeche, Matawu - Chrapek, Brzezina.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również