„Czternastka” Ruchu i dziesiątka Polonii Bytom

24.05.2021

W Chorzowie już wszystkie możliwe scenariusze na moment awansu rozpisane. "Niebiescy" wygrali bowiem czternasty mecz z rzędu - tym razem w Brzegu i już właściwie w żaden sposób nie muszą się oglądać na ligowych rywali. Zacięty bój o drugie miejsce toczą za to między sobą Polonia Bytom i Ślęza Wrocław.

Marcin Bulanda/ PressFocus

Wynik meczu w Brzegu wskazuje, że Niebiescy nie mieli większych problemów z drużyną plasującą się w środku trzecioligowej tabeli. Wynik otworzył Michał Biskup, a podwyższył tuż przed przerwą pięknym strzałem z dystansu Michał Mokrzycki. - W tamtej rundzie strzeliłem 2-3 bramki z dystansu, teraz także czekałem na ładniejsze trafienie – mówił po meczu Mokrzycki, który na początku drugiej połowy podwyższył wynik strzałem z rzutu karnego. - Stal grała cały czas swoje, ma spokojne utrzymanie, my natomiast odczuwamy też już zmęczenie. Może dzisiaj odpuśćmy sobie rozmowę o stylu, dopiszmy trzy punkty i cieszmy się z nich – odpowiedział na pytanie o styl popularny „Mokry”.

Gospodarze byli w stanie pokusić się o honorowe trafienie po godzinie gry. - Momentami myśleliśmy, że łatwo wygramy, mieliśmy kilka przestojów. Przeciwnik chciał to wykorzystać – mówi trener Łukasz Bereta, który, przy ewentualnych potknięciach Polonii Bytom, już w najbliższy weekend może świętować awans do drugiej ligi. - Na pewno o tym myślimy, wszyscy kibice na to czekają. Wtedy na pewno kilku młodych zawodników dostanie szansę gry od pierwszej minuty.

Polonia Bytom imponuje jednak formą w domowych meczach. Bytomianie wygrali po raz dziesiąty z rzędu, a w ich wypadku „domowe” mecze mają jednak zupełnie inne znaczenie. Połowę z tych spotkań Polonia rozegrała bowiem na stadionie Szombierek, drugą połowę na Olimpijskiej. - Na Olimpijskiej jest nasz dom, tam się gra nam najlepiej, stan murawy tam jest naprawdę dobry. Chcielibyśmy tam z kibicami rozgrywać mecze. Niestety, to się nie uda, będziemy musieli sobie radzić bez fanów – mówi trener Kamil Rakoczy, który w sobotę zanotował pierwsze zwycięstwo nad drużyną rezerw Zagłębia.

W meczu z lubinianami „gospodarze” mieli swoje problemy, ale Dawid Krzemień popisał się precyzyjnym uderzeniem tuż przed przerwą. - Piłka spadła idealnie pod nogę, uderzyłem, znalazłem lukę – mówi spokojnie Krzemień, który w drugiej połowie mógł popisać się jeszcze efektowniejszym trafieniem. Zabrakło jednak centymetrów. - Trzeba próbować w kolejnych spotkaniach. Rywale dali nam bardzo trudne warunki do grania, ale dobrą grą, konsekwencją i charakterem zdobyliśmy trzy punkty. W pewnych momentach powinniśmy trochę spokojniej grać, byłoby jeszcze więcej sytuacji.

Poloniści w drugiej połowie zafundowali bowiem kibicom mały dreszczowiec. Rzut karny obronił Krzysztof Kamiński, równie efektywną interwencją popisał się Dominik Budzik, który uratował Polonię w sytuacji niemal beznadziejnej. Ostatnie dziesięć minut Polonia musiała grać w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą kartkę ujrzał Michał Bedronka. - Na pewno to był mecz fajny do oglądania dla kibica, dla nas na ławce rezerwowych jednak mniej radości było – podsumował trener Polonii. - W ostatnich minutach poczuliśmy wsparcie kibiców. Już zapomnieliśmy, jak to jest grać z kibicami... - dodaje Krzemień.

Polonia w środę będzie mogła delikatnie zmniejszyć dystans do Ruchu - chorzowianie bowiem w najbliższej serii pauzują, ale na to w Bytomiu nikt nie patrzy. - Już po meczu z Ruchem wiedzieliśmy, że będzie trudno dogonić Niebieskich, ale chwała nam za to, że nie odpuszczamy. Po tamtym spotkaniu zostało kilkanaście meczów, ale nie odpuszczamy, walczymy o jak najwyższą lokatę – mówi kapitan Polonii Bytom.

W środę niebiesko-czerwoni zagrają z Foto-Higieną Bysławicą Gać. Tym razem na Olimpijskiej i bez kilku graczy. Do grona rekonwalescentów, Sebastiana Pączki, Marcina Lachowskiego, Kajetana Frankowskiego, Dominika Brzozowskiego dołączył w sobotę jeszcze Kordian Górka. - Naciągnął pachwinę. W środę go nie zobaczymy, podobnie jak i innych. Najbliżej powrotu do gry jest Marcin Lachowski – dodaje na koniec Rakoczy.

Przeczytaj również