Chiński wynik
08.08.2008
To był sparing "po chińsku" - skwitował piątkowy mecz PA Novej Gliwice z Inpulsem Alpolem Siemianowice trener tej pierwszej, Roman Sowiński. - Strzeliliśmy osiem bramek, niestety osiem też straciliśmy - dodał. Ósemka to szczęśliwa liczba Chińczyków, u których właśnie rozpoczęły się letnie igrzyska olimpijskie.
Tymczasem mecz w hali Sośnica podzielono na trzy tercje po 20 minut. Pierwszą wygrali drugoligowcy 2:1, ale w drugiej na parkiecie niepodzielnie panowała Nova. - Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, oddaliśmy w całym spotkaniu chyba ze 100 strzałów, niestety nie byliśmy skuteczni - tłumaczył Roman Sowiński.
Ostatnia tercja przyniosła jednak zryw Inpulsu Alpolu. A ściślej - kontry kończone z zimną krwią. Piłkarze z Gliwic zaczęli tracić piłkę i... - Niespecjalnie wracali pod własną bramkę. Mnożyły się sytuacje 3 na 1, 2 na 1, które siemianowiczanie wykorzystywali - dodał trener i prezes Novej.
W efekcie Inpuls Alpol strzelił trzy gole i wyrównał na 8:8. - Dla nas był to udany sparing. Dla rywala pewnie mniej... - zauważył Waldemar Małota, kierownik drugoligowca.
Zaraz po meczu gliwiczanie udali się na 8-dniowy obóz w okolice Rybnika. Do drużyny dołączy w niedzielę Szymon Maksym, który nie zagrał w dzisiejszym sparingu z powodu zagranicznego wyjazdu.
Inpuls Alpol szuka zaś kolejnych sparingpartnerów. - Na razie wiadomo, że 22 sierpnia zmierzymy się z Mareksem Chorzów - zakończył Waldemar Małota.
[b]PA NOVA GLIWICE - INPULS ALPOL SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE 8:8 (1:2, 7:3, 0:3)[/b]
[b]Bramki: [/b]Błażej Korczyński 3, Rafał Franz 2, Damian Wojtas, Sebastian Wiewióra, Michał Cygnarowski - Marcin Krzywka 3, Daniel Wojtyna 2, Sebastian Bartoszek 2, Artur Zygarski.
Tymczasem mecz w hali Sośnica podzielono na trzy tercje po 20 minut. Pierwszą wygrali drugoligowcy 2:1, ale w drugiej na parkiecie niepodzielnie panowała Nova. - Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, oddaliśmy w całym spotkaniu chyba ze 100 strzałów, niestety nie byliśmy skuteczni - tłumaczył Roman Sowiński.
Ostatnia tercja przyniosła jednak zryw Inpulsu Alpolu. A ściślej - kontry kończone z zimną krwią. Piłkarze z Gliwic zaczęli tracić piłkę i... - Niespecjalnie wracali pod własną bramkę. Mnożyły się sytuacje 3 na 1, 2 na 1, które siemianowiczanie wykorzystywali - dodał trener i prezes Novej.
W efekcie Inpuls Alpol strzelił trzy gole i wyrównał na 8:8. - Dla nas był to udany sparing. Dla rywala pewnie mniej... - zauważył Waldemar Małota, kierownik drugoligowca.
Zaraz po meczu gliwiczanie udali się na 8-dniowy obóz w okolice Rybnika. Do drużyny dołączy w niedzielę Szymon Maksym, który nie zagrał w dzisiejszym sparingu z powodu zagranicznego wyjazdu.
Inpuls Alpol szuka zaś kolejnych sparingpartnerów. - Na razie wiadomo, że 22 sierpnia zmierzymy się z Mareksem Chorzów - zakończył Waldemar Małota.
[b]PA NOVA GLIWICE - INPULS ALPOL SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE 8:8 (1:2, 7:3, 0:3)[/b]
[b]Bramki: [/b]Błażej Korczyński 3, Rafał Franz 2, Damian Wojtas, Sebastian Wiewióra, Michał Cygnarowski - Marcin Krzywka 3, Daniel Wojtyna 2, Sebastian Bartoszek 2, Artur Zygarski.
Polecane
Futsal Ekstraklasa