"Cesarz"? W tej lidze tron należy do Rymera!

23.11.2018

- Przed sezonem zakładaliśmy sobie utrzymanie. Wobec reorganizacji ligi nawet miejsce w środku stawki może do niego przecież nie wystarczyć. W międzyczasie pojawił się jednak w klubie sponsor i priorytety zaczęły się zmieniać - mówi prezes Mirosław Górka, którego Rymer na półmetku zmagań w swojej grupie okręgówki jest samodzielnym liderem.

Tysiąc maili
Całkiem niespodziewanie szykujący się do obchodów stulecia istnienia Rymer jubileusz może świętować w glorii świeżo upieczonego IV-ligowca. W rybnickiej dzielnicy Niedobczyce zbudowali zespół, o którym tak na dobrą sprawę nie marzyli jeszcze u progu lata. - Pojawił się u nas strategiczny sponsor, austriacka firma LK TeleWork Personalservice. Za tym poszły konkretne wzmocnienia. Najpierw pojawił się wychowanek klubu Aleksander Kwiek, później Przemysław Pitry i Oleksandr Szeweluchin. Ale to nie jest tak, że możliwości spadły nam z nieba. W tym roku szukając wsparcia rozesłałem około tysiąca maili i jakieś 500 listów papierowych. Na pomoc zdecydował się pan Bogusław Tomas,  z którym już wcześniej rozmawiał wiceprezes Roman Niestroj, a który jest właścicielem naszego strategicznego sponsora. Obecnie Pan Tomas pełni u nas funkcję koordynatora sportowego, a zna się na rzeczy bo kiedyś grał w Rymerze jako zawodnik - wyjaśnia sternik Rymera.

Gwoli sprawiedliwości - Rymer wynik zaczął robić jeszcze zanim do Niedobczyc trafiły nazwiska wielkiego jak na ten poziom rozgrywek formatu. Po pięciu meczach rybniczanie mieli na koncie 12 punktów. Przegrali tylko raz - z MKS-em Czerwionka - co okazało się zresztą jedyną wpadką zespołu trenera Michała Podolaka.

Gwiazdy i pracuś
Jedno, to mieć fundusze, drugie - namówić do gry ludzi, którzy do tej pory byli etatowymi graczami zespołów rywalizujących na najwyższych krajowych szczeblach. Kwiek, Pitry i Szeweluchin to w łącznie przeszło 500 występów w Ekstraklasie! - Byli i tacy, z którymi nie udało nam się dogadać. Niektórzy nie dowierzali, że ofertę może im złożyć klub z okręgówki. Akurat z Olkiem Kwiekiem znamy się jeszcze z czasów wspólnego biegania po podwórku, a gdy udało się namówić go do gry kolejni ludzie uwierzyli, że w tych Niedobczycach to naprawdę poważnie podchodzą do tematu - uśmiecha się prezes Mirosław Górka.

Jeśli piłki podają ci wspomniani Pitry, Kwiek i Szeweluchin, masz naprawdę spore możliwości w biciu strzeleckich rekordów. Nietaktem byłoby jednak umniejszać wyczynowi Dariusza Odona, który na półmetku rozgrywek nie ma sobie równych w klasyfikacji ligowych strzelców. 31-latek do siatki rywali trafił jesienią już 19-krotnie! - Bardzo pracowity piłkarz. Na co dzień pracuje na kopalni, a i tak na boisku oddaje całe zdrowie. Po meczu z Przyszowicami nasz fizjoterapeuta musiał go niemal reanimować! Trafił do Rybnika wraz z trenerem Podolakiem. Zawsze sporo strzelał, a teraz rozkręcił się na dobre - opowiada szef Rymera.

Duże nazwiska, świetny snajper, do tego miejscowi zawodnicy tworzący mieszankę rutyny z młodością - taką drużynę najstarszego rybnickiego klubu chce się oglądać. Nie dziwi zatem, że Rymer na swoich meczach potrafi zgromadzić nawet 500-osobową publiczność. Biorąc pod uwagę, że starcia II-ligowego, mającego nieporównywalnie większe możliwości ROW-u Rybnik ogląda z trybun widownia porównywalna, w Niedobczycach mogą czuć się naprawdę dumni! - A skoro mamy bić się o awans, to już myślimy o kolejnych wzmocnieniach - zapowiada tajemniczo Górka.


Cesarz i dzieciaki
Rymerowi po piętach depczą rezerwy gliwickiego Piasta, choć paradoksalnie właśnie "dwójka" ekstraklasowicza swoją wygraną z Unią Książenice zapewniła rybniczanom samodzielne prowadzenie w tabeli. Spadkowiczowi z IV ligi też nie wypada nie powalczyć o powrót na wyższy szczebel. Trener Jarosław Wójcik na co dzień może korzystać z ludzi, którzy jeszcze przed chwilą liczyli się w profesjonalnej piłce - Tomasza Mokwy, Damiana Byrtka i "cesarza" - Konstantina Vassiljeva. Jeśli takie trio wraz z najzdolnieszą młodzieżą akademii od czasu do czasu dostaje wsparcie Denisa Gojko, Piotra Parzyszka, czy innych zawodników "zrzucanych" do "dwójki" z szerokiej kadry ekipy Waldemara Fornalika, w okręgówce po prostu musi być wysoko. Spośród 56 strzelonych przez gliwiczan goli w okręgówce najwięcej ma jednak Piotr Spende. 19-latek rok temu trafił na Okrzei z... B-klasowej Pogoni Ziemięcice, pograł w Centralnej Lidze Juniorów, a w okręgówce jesienią zgromadził na koncie już 12 trafień.

Udanie - i to na dwóch frontach - radzili sobie również gracze Unii Książenice. Sam finisz będą jednak wspominać z mieszanymi uczuciami. Wspomniana porażka z rezerwami Piasta sprawiła, że zespół trenera Marcina Koczego przezimuje na ostatnim stopniu podium, choć jeszcze w końcówce października to on zajmował fotel lidera. Wynik to jednak znakomity biorąc pod uwagę że - w przeciwieństwie do konkurencji z czuba tabeli - w Unii gwiazd ligowego formatu brak.

Ostatnim akordem piłkarskiego roku 2018 był jednak w Książenicach półfinałowy mecz Pucharu Podokręgu Rybnik z IV-ligową Odrą "Centrum" Wodzisław, a ten udało się już wygrać. W emocjonującym starciu do wyłonienia finalisty potrzeba było rzutów karnych, które skuteczniej wykonywali zawodnicy Unii. W nagrodę - już w przyszłym roku - w decydującej grze o trofeum podopieczni trenera Koczego zmierzą się z... Odrą Wodzisław, tyle że tą uznawaną przez kibiców za "prawdziwą".

Czarna Przyszłość Naprzodu
Trzy zespoły w grupie II wiosną powalczą o awans, trzy już wyłącznie o to, by sezonu nie skończyć z mianem czerwonej latarni. Naprzód Rydułtowy, Czarni Pyskowice i Przyszłość Ciochowice to zdecydowanie najsłabsze drużyny jesieni. Choć... każda z nich miała w ostatnim półroczu swoje - króciutkie co prawda - wzloty. Czarni potrafili ograć rezerwy ROW-u, Przyszłość urwać punkty czwartej w stawce Jedności Przyszowice, a Naprzód wygrać na wyjeździe z Zameczkiem Czernica 7:5 (!). Ostre strzelanie i hokejowe wyniki były zresztą w minionej rundzie znakiem firmowym II grupy katowickiej okręgówki. W sumie w prawie 30 meczach jedna z drużyn strzelała tu przynajmniej pięć goli!

autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również