"Beniaminek sprawi nam dwa razy więcej problemów niż kadrowicze"
11.04.2009
To było spotkanie, które przyniosło jesienią jedne z największych kontrowersji. Podbeskidzie zwyciężyło u siebie Flotę w stosunku 3-1, ale - zdaniem gości - sędzia Leszek Gawron ów mecz "wydrukował". W Bielsku-Białej do dziś pamiętają konferencję prasową po tamtym pojedynku. Petr Nemec, szkoleniowiec piłkarzy z północy kraju, co prawda się na niej pojawił, ale tylko po to, by w geście protestu zaraz opuścić salę.
- Dla nas dzisiejsza konfrontacja nie ma podtekstów. Ten, kto widział tamtą potyczkę, ten wie, jak było naprawdę. Rywale tracili bramki na własne życzenie - przekonuje Bartłomiej Konieczny. Co ciekawe, obrońca bielszczan spodziewa się w Świnoujściu zdecydowanie trudniejszej przeprawy niż zeszłotygodniowa z Zagłębiem, mającym w składzie reprezentantów kraju. - Zespół z Lubina chciał nas pokonać wyłącznie umiejętnościami piłkarskimi. Sobotni przeciwnik będzie natomiast bazował na zupełnie innych elementach. Przeciwstawią nam dwa razy większą walkę i determinację. My nie możemy pozostać dłużni - podkreśla 28-latek.
Flota nie zwykła na swoim terenie przegrywać. - To bez znaczenia. Każdy mecz jest inny. Zresztą gospodarze to rywal trochę nieobliczalny - zauważa Konieczny. - Przylgnęło już do nas miano "czarnego konia" rozgrywek. Nieprzypadkowo. Myślę, że wygramy 2-0 - dodaje były defensor Widzewa Łódź.
Za drużyną ponad 700 kilometrów podroży. Podbeskidzie nie pokonało jednak tej trasy za jednym zamachem. Wczoraj "Górale" zameldowali się w Świebodzinie. Po przeprowadzonym tam treningu ruszyli w dalszą drogę. To zdecydowanie najdłuższy wyjazd ekipy Marcina Brosza w sezonie. Tym bardziej szkoda byłoby wracać bez zwycięstwa...
[b]Flota Świnoujście - Podbeskidzie Bielsko-Biała[/b]
sobota; 13:00
sędziuje Wojciech Krztoń (Olsztyn)
Przypuszczalne składy
[b]Flota[/b]: Prusak - Chrzanowski, Jarun, Hrymowicz, Krajanowski - Andraszak, Niewiada, Burliga, Rygielski - Dziuba, Magdziński.
[b]Podbeskidzie[/b]: Merda - Cienciała, Szmatiuk, Konieczny, Osiński - Sikora, Ocholeche, Jarosz, Żmudziński - Zaremba, Chrapek.
- Dla nas dzisiejsza konfrontacja nie ma podtekstów. Ten, kto widział tamtą potyczkę, ten wie, jak było naprawdę. Rywale tracili bramki na własne życzenie - przekonuje Bartłomiej Konieczny. Co ciekawe, obrońca bielszczan spodziewa się w Świnoujściu zdecydowanie trudniejszej przeprawy niż zeszłotygodniowa z Zagłębiem, mającym w składzie reprezentantów kraju. - Zespół z Lubina chciał nas pokonać wyłącznie umiejętnościami piłkarskimi. Sobotni przeciwnik będzie natomiast bazował na zupełnie innych elementach. Przeciwstawią nam dwa razy większą walkę i determinację. My nie możemy pozostać dłużni - podkreśla 28-latek.
Flota nie zwykła na swoim terenie przegrywać. - To bez znaczenia. Każdy mecz jest inny. Zresztą gospodarze to rywal trochę nieobliczalny - zauważa Konieczny. - Przylgnęło już do nas miano "czarnego konia" rozgrywek. Nieprzypadkowo. Myślę, że wygramy 2-0 - dodaje były defensor Widzewa Łódź.
Za drużyną ponad 700 kilometrów podroży. Podbeskidzie nie pokonało jednak tej trasy za jednym zamachem. Wczoraj "Górale" zameldowali się w Świebodzinie. Po przeprowadzonym tam treningu ruszyli w dalszą drogę. To zdecydowanie najdłuższy wyjazd ekipy Marcina Brosza w sezonie. Tym bardziej szkoda byłoby wracać bez zwycięstwa...
[b]Flota Świnoujście - Podbeskidzie Bielsko-Biała[/b]
sobota; 13:00
sędziuje Wojciech Krztoń (Olsztyn)
Przypuszczalne składy
[b]Flota[/b]: Prusak - Chrzanowski, Jarun, Hrymowicz, Krajanowski - Andraszak, Niewiada, Burliga, Rygielski - Dziuba, Magdziński.
[b]Podbeskidzie[/b]: Merda - Cienciała, Szmatiuk, Konieczny, Osiński - Sikora, Ocholeche, Jarosz, Żmudziński - Zaremba, Chrapek.
Polecane
I liga
