Zwycięstwo odmieni Raków

11.08.2008
Nie tak miało być. Po czterech seriach gier Raków Częstochowa zamyka tabelę zachodniej grupy II ligi. - Być może cały czas drużynie odbija się czkawką brak awansu na zaplecze ekstraklasy w poprzednim sezonie - zastanawia się Mateusz Bukowiec, zawodnik jedenastki z Limanowskiego.

Zespół z Częstochowy, który w poprzednim sezonie przegrał awans do I ligi dosłownie na ostatniej prostej, znajduje się po czterech kolejkach zachodniej grupy II ligi na ostatnim miejscu. Kibice Rakowa na forach internetowych otwarcie deklarują, że z zadowoleniem przyjęliby wiadomość o zwolnieniu trenera Roberta Olbińskiego. Prezes Waldemar Borkowski na każdym kroku podkreśla jednak, że o jakichkolwiek roszadach nie ma mowy i apeluje przy tym, aby dać zespołowi czas.

 

- Potrzebujemy zwycięstwa. Ono nad odmieni - stawia sprawę wprost Mateusz Bukowiec, pomocnik jedenastki spod Jasnej Góry. - Być może cały czas drużynie odbija się czkawką brak awansu na zaplecze ekstraklasy w poprzednim sezonie. Faktem jest, że brakuje nam pewności siebie. Nie można brnąć w pasmo porażek. To do niczego nie prowadzi. Jesteśmy w stanie powalczyć z każdym przeciwnikiem. To nie jest tak, że w naszej grupie mamy kilka rewelacyjnych zespołów, a reszta kopie się po czołach - zauważa zawodnik, który na Limanowskiego przebywa na zasadzie wypożyczenia z Zagłębia Lubin.

 

W najbliższą sobotę Raków zmierzy się na własnym terenie z MKS Kluczbork. W minionym sezonie III ligi częstochowianie gładko wygrali u siebie z tym rywalem 3-0. - Nasze słabe wyniki to już historia. Dużo rozmawiamy o tym, co zrobić, by poprawić naszą grę. Myślę, że wszystko zmierza ku dobremu. W sobotę wygramy - nie traci optymizmu Bukowiec.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również