Zupełnie inna misja Adama Krygera

31.12.2015

Stosunkowo niedawno Adam Kryger walczył z Rekordem Bielsko-Biała o najwyższe cele. W roku nadchodzącym będzie grał z Gwiazdą Ruda Śląska o zupełnie inne. Poniżej rozmowa z ikoną polskiego futsalu.

SportoweBeskidy.pl

Po pierwszej części sezonu na czele Ekstraklasy Futsalu znajduje się Gatta Zduńska Wola, tuż za nią jest bielski Rekord. Miejsce na pudle zajmuje także Pogoń '04 Szczecin. Zawodzi Clearex Chorzów, nieźle radzą sobie beniaminkowie. Stawkę zamyka Gwiazda Ruda Śląska. – Za nami bardzo ciekawa runda, na to wskazuje m.in. tabela. Myślę, że z perspektywy futsalowego środowiska i kibiców, to dobre zjawisko, stawka jest wyrównana. Ciężko wskazać murowanego faworyta do mistrzostwa. Nie brakowało niespodzianek, kilka zespołów liczyło na lepszy wynik, kilka spełniło oczekiwania. Na pewno o niedosycie mówią w Bielsku-Białej. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że brak Rekordu na pierwszym miejscu to mała niespodzianka. Przed rozpoczęciem rozgrywek niektóre zespoły wykonały sporo ruchów transferowych. Drużyny z Chojnic i Chorzowa wzmocniły się zawodnikami Wisły Kraków. W tych klubach również liczono na więcej. Clearex w obliczu 20-lecia istnienia klubu zamierzał powalczyć o medale, a jest, tam gdzie jest. Wyniki beniaminków to pozytywne niespodzianki. Nowicjusze z Gliwic i Torunia są wysoko w tabeli – ocenia Adam Kryger.

Były szkoleniowiec Rekordu, w obliczu nowego wyzwania, trzyma kciuki za byłych podopiecznych. Rekord do lidera traci tylko punkt. – Rekord jest na drugim miejscu, czyli nie ma tragedii, nic złego jesienią się nie stało. Jako „rekordzista” życzę tej drużynie mistrzostwa. Szkoda, że na półmetku nie jest na pierwszej pozycji. Gatta znana jest z nieobliczalności. Przed zespołami jedenaście kolejek i play-offy. Nowy system rozgrywek sprawia, że najważniejsza będzie końcówka sezonu. Poziom jest wyrównany. Handicap przed walką o medale niekoniecznie może okazać się decydującym atutem. Sytuacja kadrowa, czyli kwestie związane z kontuzjami i kartkami będą ważne – mówi... nowy szkoleniowiec Gwiazdy Ruda Śląska. – Nie mamy nic do stracenia. Gwiazda to klub z mojego miasta, dobrze znam się z prezesem. Mamy tylko cztery punkty, ale jedenaście spotkań do rozegrania. Zrobimy wszystko, aby pokazać charakter, pokrzyżować szyki faworytom. Przejęcie zespołu bez większych problemów, to zadanie proste. Być może spadniemy z ligi, ale wspomniany charakter pokażemy – zapewnia Kryger.


 

źródło: własne/SportoweBeskidy.pl
autor: KB

Przeczytaj również