Znaki zapytania w Chorzowie. Ruch może opuścić czterech graczy

09.12.2018

Sparing z III-ligową Stalą Brzeg był ostatnim piłkarskim akcentem u "Niebieskich" w 2018 roku. Piłkarze Ruchu udali się już na urlopy, sztab szkoleniowy pomału rysuje zaś kształt kadry, z jaką zamierza pracować na wiosnę. - Dla zdrowia każdego organizmu rotacja jest potrzebna. Dobrym rozwiązaniem dla klubu byłaby sytuacja, w której kadra zmieniłaby się na korzyść w trzydziestu procentach, została wzmocniona o zawodników którzy wniosą jakość i pociągną ją w górę. Mówię o korektach, a nie wielkich zmianach - mówi trener chorzowian, Marek Wleciałowski.

Marcin Bulanda/PressFocus

Po zakończeniu ligowej jesieni "Niebiescy" rozpoczęli transferowe przymiarki. Póki co przetestowali kilku młodych graczy w sparingu z III-ligową Stalą Brzeg. W wygranym 1:0 spotkaniu w ekipie gospodarzy zagrali m.in. Szymon Jarosz, Dominik Heba, Lucjan Zieliński oraz Estończycy Nikita Brolin i Edgar Tur. Najbardziej swoją grą w oczy rzucał się ten ostatni, ale trener Marek Wleciałowski daleki jest od wydawania ostatecznych opinii na temat kogokolwiek z wymienionej piątki. - Będziemy ich występ szczegółowo analizować, zastanowimy się, czy w kontekście zawodników których już mamy mogą być wzmocnieniem. Nie chodzi też o to, by jednoznacznie sklasyfikować ich po kilkudziesięciu minutach gry. Musimy raczej zastanowić się nad zaproszeniem ich ponownie już w okresie przygotowawczym, a dopiero później moglibyśmy się ostatecznie określić co do ich przyszłości - tłumaczy Wleciałowski.

Niewiadomymi pozostają również nazwiska graczy, którzy zimą mogą opuścić Cichą. Fani Ruchu boją się, że w ciągu najbliższych tygodni z zespołem pożegna sięi Mateusz Bogusz. Chętnych na 17-latka - również za granicą - nie brakuje. Do niedawna najbardziej prawdopodobny zdawał się kierunek angielski, choć zakusy na reprezentanta polskiej młodzieżówki mają także rodzimi ekstraklasowicze. - Sam chciałbym wiedzieć, czy dzisiejszy sparing był jego ostatnim występem w Ruchu. Uważam, że to bardzo utalentowany zawodnik, ale potrzebuje jeszcze dojrzałości i stabilizacji na poziomie seniorskim. Mogę mu w tym względzie zaoferować pomoc, ale kwesta tego jak potoczą się jego losy jest obok mnie - tłumaczy trener "Niebieskich".

Wleciałowski nie chce jednoznacznie wypowiadać się na temat decyzji w sprawie Jakuba Kowalskiego i Mateusza Majewskiego. Obu graczom z końcem roku wygasną kontrakty. - Przekazałem działaczom wstępną informację na temat ich boiskowych kompetencji i poziomu. Ale to jedna ze składowych przy podejmowaniu decyzji w sprawie ich przyszłości. Wszyscy chodzą na mecze i widzą co dzieje się na boisku. Moja opinia jest istotna głównie dla zarządu - odpowiadał dość enigmatycznie Wleciałowski, nie zdradzając jednoznacznie czy chce wspomnianej dwójki w kadrze Ruchu.

Za nowym klubem rozgląda się Dominik Małkowski. 19-latek w środę zagrał w sparingu I-ligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała. - Układ gry obronnej tak się ostatnio ułożył, że w końcówce jesieni nie było go w składzie, ani nawet na ławce. Dominik potrzebuje grania, rozmawiałem z nim. Czasem nowy układ personalny może zawodnikowi pomóc. Jeśli podjął decyzję o zmianie, to nie chcemy stawać mu na drodze. Ale sprawa nie jest zamknięta - tłumaczy szkoleniowiec chorzowian.

Transferowa karuzela na dobre ruszy w styczniu. - Przekazałem już pierwsze sugestie na temat ewentualnych wzmocnień. Ale tak naprawdę to najbliższy czas będzie dla mnie momentem na gruntowną analizę i nazwanie konkretnych potrzeb kadrowych zespołu - zapowiada Wleciałowski. W sparingu ze Stalą szansę na zaprezentowanie się sztabowi "Niebieskich" dostało kilku graczy z drużyn juniorskich, ale przy Cichej zdają sobie sprawę z tego, że dziś Ruchowi brakuje przede wszystkim doświadczenia. - To doświadczenie zawsze jest w cenie. Jest potrzebne, by przełożyć dobrą grę na końcowy wynik. Tymczasem chłopcy grali ostatnio niezłe spotkania, tylko że spodziewaliśmy się lepszych wyników. W wielu wypadkach doświadczenie podnosi poziom skuteczności - tłumaczy Wleciałowski.

Piłkarze Ruchu po sparingu ze Stalą Brzeg rozpoczęli urlopy. - Część zawodników zajęcia kończyła już wczoraj. Otrzymali sugestie dotyczące pracy indywidualnej, z niektórymi będziemy spotykać się w jeszcze  indywidualnie. Do zajęć wracamy 7. stycznia, wtedy zaczniemy również działania związane z pozyskiwaniem zawodników - zapowiada Wleciałowski.

Ruch będzie się przygotowywał do wiosennych zmagań wyłącznie w Polsce. "Niebiescy" mają zaplanowane dwa zgrupowania - w Kamieniu i Uniejowie. - To będą dwa krótkie obozy, ale myślę że tam, na miarę możliwości klubu, będzie się nam najlepiej pracować - zdradza Wleciałowski. II liga rozgrywki wiosną wznowi w pierwszy weekend marca.

autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również