Ze śląskim charakterem

05.08.2008
Piłkarze GieKSy powalczą jutro ze Zniczem Pruszków o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Jeśli dopną swego, to wygraną zadedykują tragicznie zmarłemu Adamowi Ledwoniowi.

Kibice GKS inaczej wyobrażali sobie osiągnięcia ich klubu na starcie ligi. Po dwóch kolejkach katowiczanie pozostają bez zwycięstwa. Wiele może się w tej kwestii zmienić już jutro o 18.00, kiedy to GieKSa zagra ze Zniczem Pruszków. Co ważne, po raz pierwszy w tych rozgrywkach zaprezentuje się przed własną publicznością.

 

- Początek sezonu w naszym wykonaniu można nazwać małym falstartem, ale wszystko idzie w dobrą stronę - uważa Szymon Kapias, obrońca I-ligowca. - W meczu z Turem Turek nie wyglądało to zbyt dobrze, ale w starciu z Kmitą Zabierzów można było zauważyć w naszej grze dużą poprawę. Jutro powinno być jeszcze lepiej - przekonuje 24-letni obrońca.

 

Kibiców jedenastki z Bukowej martwi, że w dwóch poprzednich meczach zespół nie strzelił bramki z akcji. Jedyną zdobyczą katowiczan był gol z rzutu wolnego Grzegorza Bonka w konfrontacji z Kmitą. - Wcześniej wszyscy narzekali, że nie trafiamy ze stałych fragmentów gry... Nie ma znaczenia, jak strzelamy. Ważne, by wpadało do siatki - zaznacza Kapias. Zdaniem defensora GKS, Znicz jest dużo silniejszym rywalem, niż zespoły, z którymi klub z Katowic zdążył już zagrać. - To nie przypadek, że mają na swoim koncie komplet punktów. Zmiany w składzie? Spodziewam się, że na pewno jakieś będą. Trener pokazał już, że nie boi się szukać nowych rozwiązań - mówi zawodnik GKS.

 

Jutrzejsze spotkanie będzie okazją do uczczenia pamięci Adama Ledwonia. Były piłkarz GieKSy zmarł śmiercią tragiczną kilka tygodni temu. - Zagramy dla niego. Postaramy się pokazać śląski charakter, tak jak robił to zawsze Adam. Mam nadzieję, że po końcowym gwizdku sędziego będziemy mogli zadedykować mu zwycięstwo - kończy Kapias.

 

Sędzią meczu będzie Paweł Pskit z Łodzi.

 

Przypuszczalne składy:

 

[b]GKS[/b]: Gorczyca - Krysiński, Napierała, Kapias, Nowak - Kaliciak, Bonk, Mielnik, Prasnal - Onyekachi, Sobczak.

Trener Jan Żurek.

 

[b]Znicz[/b]: Bieniek - Rybarczuk, Kokosiński, Kowalski, Januszewski - Rybaczuk, Osoliński, Stróźik, Kaczmarek - Feliksiak, Paluchowski.

Trener Jacek Grembocki.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również