Zawisza - Zagłębie 0-0
Sosnowiczanie jechali do Bydgoszczy po trzy punkty, ale z przebiegu meczu remis nie jest złym wynikiem. Zwłaszcza w I połowie groźniejsi byli miejscowi piłkarze, którzy mieli kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia gola, ale albo na posterunku był Maciej Gostomski, bramkarz Zagłębia, albo napastnicy Zawiszy mieli źle nastawione celowniki. Bliski szczęścia był między innymi były gracz sosnowieckiego zespołu, Piotr Bajera.
Goście najlepszą okazję do zdobycia gola zmarnowali w 41 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rafała Berlińskiego, piłkę w polu karnym zgrał Rafał Bałecki, ale w znakomitej sytuacji fatalnie spudłował Michał Skórski przenosząc z odległości trzech metrów futbolówkę wysoko nad bramką.
- Jak nie możesz wygrać meczu, to przynajmniej go zremisuj. Chcieliśmy to spotkanie wygrać. Nie udało się, trzeba przyjąć to co jest. Myślami jesteśmy już przy kolejnym meczu z GKS Tychy - powiedział Arkadiusz Kłoda, który w sobotę po raz setny bronił czerwono-zielono-białych barw klubu z Sosnowca. Piłkarz trafił na Stadion Ludowy przed rozpoczęciem sezonu 2004/2005. Grał w Zagłębiu w ekstraklasie - 20 spotkań, II lidze - 70, a od tego sezonu w III (nowej drugiej), w której rozegrał do tej pory 10 spotkań. Jak na razie zdobył jedną bramkę.
O ile punkt może cieszyć, o tyle powody do zmartwienia daje skuteczność, a w zasadzie jej brak w meczach wyjazdowych. To już trzecie z rzędu spotkanie na boisku rywala, w którym Zagłębie nie zdobyło ani jednej bramki.
[b]Zawisza Bydgoszcz - Zagłębie Sosnowiec 0-0
[/b]
[b]Zawisza[/b]: Kowalski - Suchecki, Tomczak, Łukaszewski, Cuper, Maziarz, Szczepan, Brzeziński (71. Kanik), Szal, Piętka (61. Kozłowski), Bajera (79. Cielasiński).
Trener Piotr Tworek.
[b]Zagłębie[/b]: Gostomski - Bartos, Białek, Marek, Pajączkowski - Kłoda (67. Bodziony), Skórski (63. Błażejewski), Berliński, Pietrzak - Myśliwy (86. Smółka), Bałecki.
Trener Miroslav Copjak.
[b]Żółta kartka[/b] Myśliwy.
[b]Sędziował [/b]Dominik Sulikowski (Gdańsk).
