Zaremba: wygramy 2-0!

24.07.2008
W poprzednim sezonie Wisła wyjechała z Bielska-Białej z bagażem czterech trafień. - Tym razem zgarniemy całą pulę - deklaruje były obrońca Podbeskidzia, obecnie podstawowy gracz jedenastki z Płocka, Sławomir Jarczyk.

Gospodarze wychodzą z założenia, że nie należy rozpamiętywać tego, co było. Trener Marcin Brosz i jego podopieczni niechętnie wracają zatem do konfrontacji z Wisłą Płock z marca br., mimo, że rozbili gości aż 4-0. - W sobotę przyjdzie nam się zmierzyć z całkiem inną Wisłą. Jestem ostatni w kolejce do przypinania mojemu zespołowi roli faworyta - podkreśla szkoleniowiec bielszczan. Nie zmienia to jednak faktu, że dla wielu zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa jest właśnie Podbeskidzie. - Przed inauguracją poprzedniego sezonu wszyscy spuszczali nas z ligi, teraz natomiast kreuje się nas na pewniaka do awansu - irytuje się Brosz.

 

Pomni wiosennej klęski płocczanie stawią się na Rychlińskiego z mocnym postanowieniem poprawy. - Podchodzimy do tej konfrontacji niesamowicie zmobilizowani. W sparingach pokazaliśmy się z dobrej strony, teraz musimy przełożyć tę dyspozycję na mecze ligowe. Jestem pewien, że tym razem zgarniemy w Bielsko-Białej całą pulę - deklaruje było obrońca Podbeskidzia, obecnie podstawowy gracz jedenastki z Płocka, Sławomir Jarczyk. - Sentyment? Cały czas mam tu kilku znajomych, ale podchodzę do tego pojedynku, jak do każdego innego. Byłem w klubie dosyć krótko, bo zaledwie przez wiosnę 2006 roku, ale bardzo miło wspominam ten okres. Tym bardziej, że zdołaliśmy wtedy uchronić klub przed degradacją do III ligi, co uznano wtedy za sukces - wspomina 27-letni defensor.

 

Gdy Jarczyk przywdziewał koszulkę bielskiej ekipy, Krzysztof Zaremba reprezentował barwy grającego w okręgówce Beskidu Adrychów. - Z powodu wielu zajęć w szkole nie miałem nawet czasu jeździć na mecze Podbeskidzia - uśmiecha się 20-latek. W sobotę obydwaj piłkarze najprawdopodobniej będą toczyć bezpośrednie pojedynki. - Postaramy się popsuć Sławkowi powrót na stare śmieci - żartuje Zaremba. - A tak już całkiem na poważnie, to jestem pewien, że - jeśli tylko trener da mi szansę gry - strzelę co najmniej jedną bramkę. Rezultat? Wygramy 2-0! - z dużą dozą pewności zakończył  zawodnik gospodarzy.

 

Płoccznie wyruszą do Bielska-Białej jutro przed południem. Początek spotkania w sobotę o 17.00.

 

Przypuszczalne składy:

[b]Podbeskidzie[/b]: Merda - Cienciała, Dancik, Szmatiuk, Osiński - Sacha, Jarosz, Matusiak, Żmudziński - Chrapek, Zaremba.

[b]Wisła[/b]: Gubiec - Rogalski, Belada, Jarczyk, Lasocki - Wyszogrodzki, J. Wiśniewski, Dylewski, Mierzejewski - Majkowski, B. Wiśniewski.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również