Zająca stać na więcej

11.08.2008
Meczem z Górnikiem Marcin Zając zadebiutował w zespole Ruchu. Ze swojej gry nie był w pełni zadowolony.
Faktem jest, że rozkręcał się w tym meczu wolno. - Nie jestem zadowolony z pierwszych 45 minut w swoim wykonaniu. Wymagam od siebie znacznie więcej - bił się w pierś Zając, który przez większą część meczu pełnił rolę prawego pomocnika, aby w końcówce przejść do linii napadu. - Spróbowałem kilka razy uderzyć. Żałuję szczególnie, że ten ostatni strzał minął bramkę, bo było blisko - powiedział 34-latek.

- Druga odsłona udowodniła, że Marcin jest zawodnikiem, który wie jak się gra w piłkę - chwalił Duszan Radolsky, szkoleniowiec Ruchu.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również