Zagrają jednym napastnikiem

05.02.2009
Ze skrajnie różnymi zmartwieniami borykają się trenerzy śląskich drużyn. Polonia "łata" defensywę, zaś Piast pracuje nad siłą rażenia. Najspokojniejsza wydaje się być Odra Wodzisław.
Piast był jesienią najmniej skuteczną drużyną w ekstraklasie, obok Górnika Zabrze. Strzelił osiem goli. Minęło kilka miesięcy, lecz siła rażenia nadal jest dużym problemem trenera Dariusza Fornalaka. Iindywidualnie trenują dwaj napastnicy: Sebastian Olszar i Marcin Folc. Ekipa z Gliwic najpewniej postawi wiosną na jednego gracza w ataku. - Nie stać nas teraz na grę dwójką - ocenia szkoleniowiec Piasta.

Najpewniejszą formacją beniaminka wydaje się być defensywa. W tym sezonie więcej goli straciły takie zespoły jak Śląsk Wrocław, czy GKS Bełchatów. Osłabieniem co prawda było odejście Adama Banasia, ale sparingi w Turcji pokazują, że są potencjalni następcy. Został w klubie Mirosław Widuch, który z MFK Koszyce rozegrał pełne 90 minut.

Mnóstwo goli strzela, lecz i wiele traci z kolei Polonia. - Jeśli nas jeszcze rywal "rozklepie" serią podań z pierwszej piłki, to przeboleję stratę bramki. Ale my tracimy zdecydowanie zbyt wiele głupich goli. Ktoś się poślizgnie, ktoś z muru podskoczy w nieodpowiednim momencie... - wzdycha Marek Motyka.

Nad podstawami innej natury pracować musi Fornalak. - Chodzi o takie sprawy, jak założenie ciepłego odzienia, kiedy wychodzimy wieczorem z holu hotelu do sauny, czy na basen. Nietrudno wtedy o przeziębienie - tłumaczy.

Zadowolony z dotychczas wykonanej roboty jest Ryszard Wieczorek. Pierwszy etap przygotowań do sezonu został zamknięty wraz z wylotem do Turcji. Już w piątek wodzisławianie rozpoczną serię gier sparingowych. Na razie trenują na obiektach miejscowego klubu Alanyaspor, który gra na trzecim szczeblu tureckich rozgrywek. Jego prezesem jest Selcuk Dogan. To zarazem właściciel hotelu Doganay, w którym zakwaterowany jest Piast.

- Alanyaspor zajmuje przedostatnie miejsce. Na razie jest źle, ale już niebawem będzie lepiej. O zatrudnieniu Polaków na razie nie myślimy, bo w naszym kraju pozyskiwać obcokrajowców mogą tylko kluby z Superligi - tłumaczy Dogan.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również