Hiszpan czeka na ruch "Kolejorza". Kandydat za Konczkowskiego

15.06.2022

Jorge Felix może wrócić na Okrzei i znowu zagrać dla Piasta. W Gliwicach przygotowują się na ewentualne odejście Damiana Kądziora, którym wciąż mocno interesuje się Lech Poznań. W piątej ekipie ligi ubiegłego sezonu biorą również pod uwagę inne ruchy transferowe.

Łukasz Sobala/PressFocus

O tym, że Kądzior jest na celowniku Mistrzów Polski, mówi się od dłuższego czasu. Pomocnik rok temu był dla poznaniaków na wyciągnięcie ręki. W Wielkopolsce uznali jednak, że lepszym kandydatem do gry w barwach Lecha będzie Adriel Ba Loua. Sprowadzenie Iworyjczyka z Victorii Pilzno kosztował "Kolejorza" ponad milion euro. 30-letniego Kądziora wykupił więc Piast, płacąc hiszpańskiemu SD Eibar jedną trzecią tej kwoty.

Dziś w Poznaniu znowu zgłaszają się po Kądziora, tyle że Piast - mający tego lata ograniczony budżet transferowy - chce na 30-latku zarobić. Inna sprawa, że mający wciąż reprezentacyjne aspiracje pomocnik wyraża zainteresowanie przenosinami do Mistrza kraju. Rozmowy trwają, a w Gliwicach mają już plan na to, kim zastąpić wychowanka Jagielloni. Na powrót do Polski gotowy jest Jorge Felix. Hiszpan, który dwa lata temu jako gwiazda Ekstraklasy przeniósł się do Sivassporu, wypełnił swój kontrakt w Turcji i jest wolnym zawodnikiem. Strony są bliskie porozumienia, ale warunkiem ponownego sprowadzenia 30-latka na Górny Śląsk może okazać się "dogadanie" z Lechem w sprawie sprzedaży Kądziora. Niewykluczone, że miejsce w kadrze Piasta zwolni jednak inny ofensywny piłkarz - Kristopher Vida. 26-letni Węgier ma propozycje powrotu do ojczyzny, skąd - jeszcze jako junior - wyjeżdżał do holenderskiego Twente. 

Piast, którego sponsorem głównym od maja jest firma FlyingAtom poinformował już, że jego zawodnikiem został Grzegorz Tomasiewicz. Pomocnik nie przedłużył wygasającego kontraktu ze Stalą Mielec, w której przez ostatnie cztery lata był kluczową postacią. Informowano, że o 26-latka zabiegał również Górnik Zabrze, według naszych informacji urodzony w Jaworznie zawodnik na pewno miał oferty od innych ekstraklasowiczów. 

W Gliwicach szukają też kogoś, kto mógłby zastąpić Martina Konczkowskiego. Odejście doświadczonego bocznego obrońcy jest sporą stratą dla ekipy trenera Waldemara Fornalika. Na radarze ekstraklasowicza znalazł się Dominik Marczuk. Niespełna 19-latek w ubiegłym sezonie był kluczowym graczem Stali Rzeszów, z którą awansował do Fortuna I ligi. Wychowanek Huraganu Międzyrzec Podlaski wyróżniał się na tyle, że trafił nawet do "Jedenastki sezonu eWinner II Ligi".

autor: ŁM

Przeczytaj również