Za to mu płacą
12.08.2008
- Ważne, że wygraliśmy prawdziwy mecz szczebla centralnego, na wspaniałym stadionie, przy znakomicie dopingujących kibicach i z silnym rywalem. To był naprawdę drugoligowy mecz - uważa Bizacki. Lewonożny napastnik zdaje sobie sprawę z roli jaką pełni w zespole. - Jestem w GKS Tychy, żeby strzelać gole i stwarzać sytuacje podbramkowe. Za to mi płacą - nie kryje.
Bizacki szykuje się też do nowej funkcji - trenera grupy młodzieżowej. - Może stanie się to już od 15 sierpnia, a najpóźniej po zakończeniu wakacji. Może uda mi się wychować pierwszoligowca - zastanawia się doświadczony piłkarz.
Więcej w dzienniku "SPORT"
Bizacki szykuje się też do nowej funkcji - trenera grupy młodzieżowej. - Może stanie się to już od 15 sierpnia, a najpóźniej po zakończeniu wakacji. Może uda mi się wychować pierwszoligowca - zastanawia się doświadczony piłkarz.
Więcej w dzienniku "SPORT"
Polecane
II liga