Wykorzystać szansę

15.08.2008
Dla Odry Wodzisław lepiej jest, gdy z Legią gra w Warszawie niż na stadionie przy ulicy Bogumińskiej. Ostatni punkt przed własną publicznością w meczu z Legią wodzisławianie zdobyli w sezonie 2003/2004 (remis 1:1) – Każda passa kiedyś się kończy – przekonuje przed meczem Janusz Białek, szkoleniowiec Odry.
Ostatnie cztery mecze ligowe w Wodzisławiu Legia wygrała. W niedzielę fatalna passa ma zostać wreszcie przerwana, tym bardziej, że zespół Jana Urbana nie prezentuje sypkiej formy. – Drużyna Legii na pewno będzie chciała wymazać z pamięci czwartkowy mecz w Pucharze UEFA. My jednak chcemy sprawić niespodziankę. Tym bardziej, że zespół z Warszawy nie pokazuje jeszcze pełni swojego potencjału – mówi Białek.

W Wodzisławiu już od dłuższego czasu czekają na mecz, z Legia, który jest swoistym świętem nie tylko dla kibiców, ale także dla piłkarzy. – Na takie spotkania nikogo nie trzeba specjalnie motywować. O spotkaniu z Legią mówi się już od kilku tygodni. Wspólnie z piłkarzami oglądaliśmy mecze Legii w telewizji. Najpierw z Polonią w pierwszej kolejce ekstraklasy, a następnie z Dynamem Moskwa w europejskim pucharze – opowiada Białek. Jakie wnioski? – Widać, że nie złapali jeszcze właściwego rytmu. Ich drużyna dopiero się dociera. Na pewno mój zespół będzie świeższy. Kluczem do zwycięstwa będzie strzelenie pierwszej bramki – przekonuje szkoleniowiec Odry.

Niedzielny mecz będzie wyjątkowy dla Macieja Korzyma, który jest wypożyczony właśnie z Legii. – Będzie to specyficzny mecz, bowiem zagram przeciwko Legii. Specjalnie się jednak nie podpalam. Chcę zdobyć trzy punkty, choć wiem, że łatwo o nie będzie – mówi Korzym.

Początek meczu w niedzielę o godzinie 17.00.

Przypuszczalne składy:
[b]Odra[/b]: Stachowiak - Dymkowski, Kowalczyk, Szary, Radler - Małkowski, Woś, Kuranty, Gierczak - Korzym , Aleksander.

[b]Legia[/b]: Mucha - Szala, Kumbev, Choto, Kiełbowicz - Radović, Iwański, Roger, Szałachowski - Rocki, Grzelak.
[b][/b]
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również