Wpadka Piasta u siebie. Trzy mocne minuty to za mało

23.11.2018

Starcie najlepszej drużyny u siebie z ekipą, która do tej pory nie wygrała wyjazdowego spotkania, nie zakończył się korzystnym wynikiem dla żadnej ze stron. Piast Gliwice zremisował bowiem z Zagłębiem Sosnowiec 0:0, choć w drugiej połowie stworzył kilka groźnych okazji na otwarcie wyniku. 

Rafał Rusek/PressFocus

Choć za kilka dni skończy się miesiąc listopad, a temperatury często schodzą poniżej zera, piłkarze LOTTO Ekstraklasy zainaugurowali dziś zmagania w rundzie… wiosennej. Pierwszym starciem w rundzie rewanżowej był mecz w Gliwicach, gdzie Piast podejmował beniaminka z Sosnowca. Naturalnym faworytem piątkowego pojedynku byli z pewnością gospodarze, bo nie tylko wygrali bezpośrednie starcie w pierwszej kolejce, ale także spisują się znacznie lepiej na swoim stadionie. Do tej pory gliwiczanie przegrali u siebie tylko jeden mecz, a Zagłębie z kolei zdobyło w delegacji zaledwie 2 punkty. 

Beniaminek w pierwszej rundzie, jako jedyny zespół w stawce, nie wygrał wyjazdowego meczu i niewiele wskazywało na to, że dziś ta zła passa zostanie przerwana. W pierwszej połowie emocji oraz akcji bramkowych było jednak jak na lekarstwo, a po stronie Piasta było widać brak dwóch bardzo ważnych ogniw – Michala Papadopulosa i Patryka Dziczka. Spotkanie było dość wyrównane, ale nieco więcej ofensywnych argumentów mieli po swojej stronie goście. Podopieczni trenera Ivanuskasa ograniczyli się tylko do przeprowadzania kontr oraz ewentualnie do dalekich przerzutów na Vamarę Sanogo. Dość powiedzieć, że sosnowiczanie wymienili prawie dwa razy mniej podań od swojego przeciwnika, a po 37. minutach mieli ich na swoim koncie 99. 

Kibice Piasta mogli być po pierwszej połowie bardzo rozczarowani, bo choć ich ulubieńcy prowadzili grę, to nie mieli jakiegokolwiek pomysłu na zaatakowanie bramki Dawida Kudły. Jedyny celny strzał, który został oddany przez zawodnika gospodarzy, miał miejsce w 33. minucie. Wówczas Jorge Felix dopadł do piłki i mocno uderzył zza pola karnego, ale bramkarz Zagłębia nie miał problemu ze złapaniem futbolówki.

Postawa obu drużyn z pewnością nie rozgrzała zgromadzonych na stadionie fanów i pozostało liczyć na to, że mecz po przerwie będzie znacznie bardziej emocjonujący. Druga połowa mogła rozpocząć się dla gospodarzy bardzo dobrze, bo w 53. minucie Piotr Parzyszek miał dwie okazje na otwarcie wyniku. Pierwsze uderzenie zostało zablokowane przez Dejana Vokicia, ale napastnik dopadł do odbitej piłki i oddał niecelny strzał z 16 metra. Akcje te dodały jednak gospodarzom animuszu, bo zespół absolutnie zdominował przebieg rywalizacji i bardzo często spychał gości do rozpaczliwej defensywy. Od 64. do 66. minuty gliwiczanie stworzyli sobie trzy stuprocentowe sytuacje – najpierw Sedlar oddał mocny strzał głową, a piłkę z linii bramkowej wybił wprowadzony chwilę wcześniej Zarko Udovicić. Chwilę później Joel Valencia trafił w poprzeczkę, a przy strzale Parzyszka znakomitą interwencją popisał się Kudła.

Bezbramkowy wynik ostatecznie utrzymał się do końca spotkania, choć niewykorzystane okazje mogły zemścić się na podopiecznych Waldemara Fornalika. W 80. minucie bliski szczęścia był Adam Banasiak, ale błyskotliwą interwencją popisał się Frantisek Plach. Remis z pewnością nie usatysfakcjonował żadnej ze stron - Zagłębie wciąż pozostaje bez wygranej na wyjeździe, a do tego nie opuściło ostatniego miejsca w tabeli. Piast z kolei stracił pierwsze punkty u siebie od 19 października i nie wykorzystał okazji do tego, by zrównać się punktami z aktualnym wiceliderem, Jagiellonią. 

Piast Gliwice – Zagłębie Sosnowiec 0:0

Składy:
Piast:
Plach – Kirkeskov, Sedlar, Czerwiński, Konczkowski – Hateley, Jodłowiec – Felix (89' Sokołowski), Valencia, Gojko (58’ Jagiełło) – Parzyszek (72’ Papadopulos). Trener: Waldemar Fornalik
Zagłębie: Kudła – Mraz, Cichocki, Jędrych, Heinloth – Vokić (72’ Babiarz), Banasiak – Cristovao (90+1' Milewski), Pawłowski, Wrzesiński – Sanogo (62’ Udovicić). Trener: Valdas Ivanauskas

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Żółte kartki: Kudła (Zagłębie)

Widzów: 3176

źródło: własne/piast-gliwice.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również