Wisła K. - Polonia B. 1-0

09.08.2008
Bytomianie nie zdołali sprawić niespodzianki i choć minimalnie, to ulegli mistrzowi Polski.
Milionowe różnice, jeśli chodzi o budżety obu klubów, nie przełożyły się w pełni na obraz gry. Wisła zgodnie z przewidywaniami przeważała i była zespołem, który nadawał ton grze, lecz Polonię należy pochwalić za mądrość i solidność. Kto wie, jakim wynikiem skończyłby się ten mecz, gdyby wyśmienitą okazję wykorzystał Grzegorz Podstawek. Napastnik Polonii po otrzymaniu piłki od Michała Zielińskiego, z którym zagrał nieoczekiwanie w parze, znalazł się oko w oko z Mariuszem Pawełkiem. Miał dwie szanse, lecz do siatki nie trafił.

- Szkoda, bo mecz mógł się inaczej potoczyć. Byliśmy bliscy urwania punktu – powiedział Podstawek, gdyż Wisła tak długo próbowała, aż w końcu dopięła swego. Szarżował raz po raz Marek Zieńczuk, a strzelał Paweł Brożek. Fantastycznie bronił jednak Michal Pesković. – Nie obserwowałem wcześniej jakoś szczególnie Pawła, ale trener dał mi kilka wskazówek przed tym spotkaniem – przyznał słowacki bramkarz. – Potrafiliśmy wybijać Wisłę z rytmu. Niewiele zabrakło, aby objąć prowadzenie – dodał Pesković, który skapitulował w końcu po strzale głową starszego z braci Brożków.

Przysnął nieco Mariusz Przybylski, a król strzelców poprzedniego sezonu trafił idealnie pod poprzeczkę. – Rok temu wygraliśmy z Polonią 5-0. Teraz było naprawdę ciężko. Daliśmy z siebie dużo, aby wygrać – przyznał pomocnik krakowskiego zespołu, Mauro Cantoro.[b]


Wisła Kraków - Polonia Bytom 1-0[/b]
1-0 - Paweł Brożek, 63 min

[b]Wisła[/b]: Pawełek - Singlar, Cleber, Diaz, Piotr Brożek (46. Boguski) - Małecki, (60. Jirsak), Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Paweł Brożek, Niedzielan (46. Łobodziński).
Trener Maciej Skorża.

[b]Polonia[/b]: Pesković - Hricko, Owczarek, Dziółka, Sokolenko - Trzeciak (86. Robaszek), Przybylski, Bażik
Wolański (80. Jaromin) - Podstawek, Zieliński (69. Zabłocki).
Trener Marek Motyka.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również