Wilczek pozwie Jastrzębie?
01.12.2008
Jeszcze przed rozwiązaniem kontraktu piłkarz GKS-u Jastrzębie sprawdził w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, czy klub opłacał za niego składki ubezpieczeniowe. Po wizycie u ubezpieczyciela Wilczek zdębiał. Okazało się bowiem, że w 2007 roku (wtedy rozpoczął grę w Jastrzębiu) klub w ogóle nie zgłosił go do ubezpieczenia! - Skoro nie ma zgłoszenia, to chyba jest to równoznaczne z tym, że składki również nie były opłacane - uważa utalentowany pomocnik.
Z dokumentacji ZUS-u wynikało, że Wilczek został zgłoszony do ubezpieczenia, ale tylko za okres od lipca do października 2008 roku. - A w październiku zostałem już wyrejestrowany z ZUS-u. Podobno dlatego, że skończyła mi się umowa. Problem w tym, że ja żadnej takiej umowy nie podpisywałem! Przecież kontrakt kończył mi się dopiero w czerwcu - kręci głową zawodnik.
Wilczek jest zdeterminowany i zamierza odzyskać nieopłacone składki ZUS-owskie. - Chcę, żeby zostały mi nadpłacone. W ostateczności zawsze mogę udać się do sądu pracy - grozi 20-latek.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Z dokumentacji ZUS-u wynikało, że Wilczek został zgłoszony do ubezpieczenia, ale tylko za okres od lipca do października 2008 roku. - A w październiku zostałem już wyrejestrowany z ZUS-u. Podobno dlatego, że skończyła mi się umowa. Problem w tym, że ja żadnej takiej umowy nie podpisywałem! Przecież kontrakt kończył mi się dopiero w czerwcu - kręci głową zawodnik.
Wilczek jest zdeterminowany i zamierza odzyskać nieopłacone składki ZUS-owskie. - Chcę, żeby zostały mi nadpłacone. W ostateczności zawsze mogę udać się do sądu pracy - grozi 20-latek.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku