W Zabrzu najliczniej, Tychy na poziomie Ekstraklasy!

09.06.2016
Górnik Zabrze może się pochwalić najwyższą frekwencją w województwie. Niewiele brakowało, by GKS Tychy miał wyższą średnią niż... Piast Gliwice. Ruch Chorzów jako jedyny z czołówki gra na przestarzałym obiekcie.
Łukasz Laskowski/Press Focus
Najwyższą frekwencję w naszym województwie miał Górnik Zabrze. Po długich latach w końcu oddano do użytku trzy nowoczesne trybuny obiektu przy Roosevelta, co miało przełożenie na liczę widzów. Pojemność stadionu wzrastała - początkowo otwarty był tylko dolny poziom trybuny południowej, następnie dodano część trybuny północnej, a dopiero w tym roku do dyspozycji kibiców jest ponad 24 tysiące miejsc. Warto zaznaczyć, że w siedmiu tegorocznych spotkaniach na trybunach było średnio prawie 14,5 tysiąca ludzi! Mimo katastrofalnej gry piłkarzy.

Na drugim miejscu znalazł się Ruch Chorzów. Co ciekawe, to jedyny zespół z pierwszej piątki, który gra na przestarzałym obiekcie! Gdyby patrzeć na procent zapełnienia obiektu, to właśnie przy Cichej mogliby się pochwalić najlepszym rezultatem. Oficjalnie stadion ma pojemność 9300 miejsc, więc był on średnio wypełniany w 77,3%. Patrząc na to, że w innych miastach średnia frekwencja wzrastała wraz z przejściem na nowoczesny obiekt, chorzowianie od sezonu 2017/2018 (gdy grać będą na Stadionie Śląskim) powinni mieć jeszcze lepszą frekwencję.

Na trzecim miejscu znajduje się klub, który w poprzednim sezonie osiągnął najlepszy sportowy rezultat - Piast Gliwice. W trakcie sezonu wiele osób podkreślało, że mimo znakomitej pozycji w tabeli ("Niebiesko-czerwoni" byli przecież liderem Ekstraklasy) kibice nie wypełniali obiektu. Wystarczy powiedzieć, że praktycznie identyczną frekwencję miał II-ligowy GKS Tychy! Nowy stadion zmobilizował ludzi do kibicowania i potyczki na trzecim poziomie rozgrywkowym oglądało średnio ponad 6 tysięcy osób! Trzeba jednak zaznaczyć, że jeden mecz tyszanie rozegrali na "własnych śmieciach" w roli gościa - z Nadwiślanem Góra. Spotkanie dodaliśmy do naszej listy.

Nowy obiekt wpłynął też na Podbeskidzie Bielsko-Biała, które zajęło piąte miejsce z frekwencją ponad 5 tysięcy osób na mecz. Ponad dwukrotnie gorszy rezultat ma GKS Katowice, który nieznacznie wyprzedza Zagłębie Sosnowiec. W przypadku GieKSy również dodaliśmy jedno spotkanie w roli gościa - nie ma co ukrywać, to kibice tego klubu wypełnili obiekt przy Bukowej w derbach z Rozwojem.

Ostatnim klubem z województwa śląskiego, który osiągnął czterocyfrowy wynik to Raków Częstochowa. Niewiele do tysiąca zabrakło Polonii Bytom. Stawkę zamykają Rozwój, ROW Rybnik i Nadwiślan Góra.

źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również