W czwartek początek MŚ U-20. W naszej kadrze roi się od „hanysów”

22.05.2019

Już tylko godziny zostały do pierwszego meczu biało – czerwonych na MŚ U-20. Pierwszym rywalem naszej reprezentacji będzie Kolumbia. Kciuki za naszą młodzież będą trzymane w całym kraju, ale szczególnie w kilku miejscach na Górnym Śląsku.

Adam Starszyński/PressFocus

W gronie 21 zawodników powołanych przez Jacka Magierę na turniej finałowy aż dziesięciu związanych jest w jakiś sposób z naszym regionem. To wyjątkowa sytuacja, żaden inny region nie ma tak licznej kolonii na młodzieżowym mundialu. W juniorskich reprezentacjach Śląska występowali Dominik Steczyk, a także Miłosz Mleczko, Bartosz Slisz, Michał Skóraś i Mateusz Bogusz. – To już wtedy byli wyróżniający się zawodnicy w swoich rocznikach, na pewno zwracali na siebie uwagę. Jest satysfakcja, że dostrzegliśmy chłopaków, którzy się tak rozwinęli, że kadry wówczas były dobrze wyselekcjonowane. Ważne, by ci zawodnicy osiągnęli teraz dobry rezultat i poszli jeszcze do góry, bo stać ich na to – mówi trener Tomasz Rogalski, który w reprezentacji regionu nie pracował jedynie ze Skórasiem.

Klubowo najmocniej reprezentowany jest GKS Katowice, który ma w kadrze dwóch zawodników. Co prawda dwójka ta, to zawodnicy wypożyczeni do Katowic, ze Śląska Wrocław (Adrian Łyszczarz) i Lecha Poznań (Tymoteusz Puchacz), a po spadku katowiczan do drugiej ligi na Bukowej już na pewno nie zagrają, ale to właśnie występy na Górnym Śląsku były przepustką do MŚ U-20. - Wiemy, jaka jest ich przynależność klubowa i skąd pochodzą. Ale z drugiej strony tutaj także dostali swoją szansę, systematycznie grali. To ogromna duma i zaszczyt dla klubu – mówi trener Rogalski, jeden ze szkoleniowców w katowickiej akademii piłkarskiej „Młoda Gieksa”.

Z Katowicami mocno związany jest także Steczyk. Jeden z dwóch napastników w kadrze Jacka Magiery pochodzi ze stolicy Górnego Śląska, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w małym, współpracującym z GKS-em klubie, Żaczek. W Akademii GKS spędził dwa lata. Ze względu na wyjazd do Niemiec był bliski angażu w Borussii Dortmund. - Jako piłkarz Dominik wyróżniał się zarówno w GKS, jak i w reprezentacji Śląska, w której wtedy również z nim trenowałem. Nie uważam jednak, że obecnie pokazuje maksimum tego, co potrafi. Ten talent jeszcze nie eksplodował – dodaje Rogalski.

Prócz wspomnianych zawodników w kadrze są także Jakub Bednarczyk, który wychował się w Niemczech, ale urodził się w Tarnowskich Górach, Adrian Gryszkiewicz z Górnika Zabrze, jak i mający rodzinne korzenie w Kończycach Małych Marcel Zylla. A wszystko to w reprezentacji dowodzonej przez wychowanka Rakowa Częstochowa, Jacka Magierę, u którego w sztabie także nie brakuje śląskich akcentów.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również