Twierdza przy Okrzei znów niezdobyta. Piast z piątą wygraną z rzędu!

17.03.2019

Nie zwalniają tempa zawodnicy rewelacji rozgrywek Ekstraklasy, Piasta Gliwice. Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali przed własną publicznością z Miedzią Legnica 2:1, dzięki czemu odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu. Zdobyte 3 punkty pozwolą umocnić się gliwiczanom na trzecim miejscu w tabeli. 

Łukasz Laskowski/PressFocus

Piłkarze Piasta Gliwice od dłuższego czasu znajdują się na fali wznoszącej, czego potwierdzeniem jest komplet zdobytych punktów w czterech ostatnich spotkaniach. W pierwszych pięciu wiosennych kolejkach podopieczni trenera Fornalika zapracowali sobie na miano najlepszej drużyny w 2019 roku, a znakomita forma wywindowała ich na ligowe podium. Po wygranych derbach Górnego Śląska z Górnikiem Zabrze, tym razem na gliwiczan czekał pojedynek u siebie z rozpędzającą się Miedzią. Beniaminek w minionej kolejce pokonał na własnym stadionie Lecha Poznań, a w środku tygodnia udało mu się awansować do grona czterech najlepszych drużyn w Pucharze Polski.

Oba zespoły przed tą kolejką dzieliło jednak aż 16 punktów i 10 ligowych pozycji na korzyść Piasta. Dodatkowo gliwiczanie na swoim stadionie zanotowali tylko jedną porażkę w tym sezonie, podczas gdy ich niedzielny przeciwnik tylko dwukrotnie przywiózł komplet punktów z obcego terenu. Pierwsza połowa niedzielnego spotkania dobitnie potwierdziła, że wspomniane różnice nie są dziełem przypadku. Legniczanie podczas 45 minut oddali tylko jeden niecelny strzał, natomiast gospodarze mogli otworzyć wynik, zanim kibice porządnie rozsiedli się na gliwickim stadionie. Gerard Badia, który wrócił do pierwszego składu Piasta po blisko 5 miesiącach przerwy, w 2. minucie posłał piłkę wzdłuż pola karnego, dopadł do niej niepilnowany Martin Konczkowski, ale strzał skrzydłowego okazał się niecelny. 

Inicjatywa w meczu cały czas należała do gliwiczan, którzy długo nie pozwalali przeciwnikom opuścić swojej połowy. Swoją dominację Piast potwierdził jednak dopiero pod koniec pierwszej części gry. W 40. minucie Jakub Czerwiński popisał się znakomitym przerzutem w pole karne, gdzie czekał już Piotr Parzyszek. Napastnik od razu odegrał futbolówkę do wychodzącego przed bramkę Jorge Felixa, a Hiszpan pokonał Kanibołockiego strzałem z najbliższej odległości. 

W drugiej połowie obraz meczu specjalnie nie ulegał zmianie. Gliwiczanie zachowywali jednak zabójczą skuteczność, bo swój drugi celny strzał zamienili na drugą bramkę. W 62. minucie kapitalną akcją na prawym skrzydle popisał się aktywny Konczkowski. Zawodnik po obiegnięciu Juana Camary dostrzegł w polu karnym Piotra Parzyszka, a napastnik umieścił piłkę przy bliższym słupku. 

Gdy wszystkim kibicom wydawało się, że gospodarzom w tym meczu nie stanie się nic złego, Miedź złapała kontakt za sprawą Petteri Forsella. Fin, będący w ostatnich tygodniach w znakomitej formie strzeleckiej, w 71. minucie zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Po jego strzale futbolówka przeszła między nogami jednego z graczy Piasta i ostatecznie wpadła do bramki. Co ciekawe, próba Forsella była pierwszym celnym uderzeniem Miedzi w niedzielnym spotkaniu. Beniaminek bardzo szybko starał się pójść za ciosem, ale do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Dobrą okazję do wyrównania miał m.in. Fabian Piasecki, który próbował dobić uderzenie Pawła Zielińskiego, ale ostatecznie został przyblokowany.

Tym samym Piast nie przegrał jedenastego kolejnego spotkania u siebie i przy okazji wygrał piąty mecz z rzędu w rundzie wiosennej. Dzięki zwycięstwu podopieczni Waldemara Fornalika zachowują kontakt z czołówką, a ich strata do liderującej Lechii wciąż wynosi 7 punktów. 

Piast Gliwice – Miedź Legnica 2:1 (1:0)
1:0 – Jorge Felix 40’
2:0 – Piotr Parzyszek 62’
2:1 – Petteri Forsell 71’

Składy:
Piast:
Plach – Kirkeskov, Sedlar, Czerwiński, Pietrowski – Dziczek, Hateley – Badia (73’ Mak), Felix, Konczkowski (89’ Jodłowiec) – Parzyszek (85’ Papadopulos). Trener: Waldemar Fornalik
Miedź: Kanibołocki – Bartczak, Musa, Miljković – Camara, Santana, Augustyniak (83’ Garguła), Fernandez (59’ Ojamaa), Zieliński – Szczepaniak (46’ Piasecki) – Forsell. Trener: Dominik Nowak

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)
Żółte kartki: Badia, Dziczek (Piast) – Piasecki, Forsell (Miedź)

Widzów: 5571

źródło: własne/piast-gliwice.eu
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również