Trzeciak łącznikiem

Drużyna najpierw wyznaczyła kandydatów do rady drużyny. Znaleźli się w niej Rafał Grzyb, Grzegorz Podstawek, Tomasz Owczarek i właśnie Trzeciak, który został potem z tego grona wybrany jako kapitan. – Chyba przypadkowo – śmieje się doświadczony pomocnik.

Pół roku temu Trzeciak zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Powód? – Nie byłem w najlepszej dyspozycji wtedy, a poza tym... Za dużo było na mojej głowie. Kapitan ma sporo obowiązków, do których należy kontakt z kibicami, dziennikarzami i działaczami. Wówczas postanowiłem skupić się na grze – tłumaczy z... wodą w ustach.

- Nie chcę mówić o co dokładnie chodziło. Pewne sprawy muszą zostać w klubie. Dotąd było hermetycznie i tak musi pozostać – dodaje nowy-stary kapitan. Trzeciak dał się namówić aby ponownie kandydować, gdyż w Polonii wiele się zmieniło, a w dodatku Marek Motyka podzielił kapitańskie obowiązki pomiędzy członków rady drużyny.

- Ja na pewno będę łącznikiem w trakcie meczu między trenerem, a kolegami – mówi Jacek. Jak się okazuje, nie założy on na ręce opaski, którą nosił ubiegłej jesieni, gdyż... zgubiła się. – Dotąd zawsze sam sobie kupowałem opaski. Ale kto wie, może teraz to klub mi taką zasponsoruje? – Trzeciak mruży oko.

Polonia w sobotę rozegra mecz kontrolny z Cracovią.