Światełko świeciło 14 minut. Ostatni w lidze też biją "Niebieskich"

14.04.2019

Ruch Chorzów przegrywa dziewiąty wyjazdowy mecz w sezonie, ulegając ostatniemu w tabeli Gryfowi Wejherowo. Podopieczni trenera Marka Wleciałowskiego po komplet II-ligowych punktów nie potrafią sięgnąć od dziesięciu spotkań i na sześć kolejek przed końcem sezonu zajmują przedostatnie miejsce w stawce.

Piotr Matusewicz/PressFocus

Ruch był na prowadzeniu przez 14 minut. Wynik otworzył bowiem Tomasz Foszmańczyk, który po akcji Łukasza Wiecha znalazł się z piłką w polu karnym i pewnym uderzeniem wpakował piłkę pod poprzeczkę bramki Dawida Lelenia. Trudno było jednak mówić o tym, by trafienie "Fosy" było pochodną dominacji "Niebieskich" na boisku ostatniej drużyny ligi, bo wcześniej to raczej gospodarze byli zespołem będącym bliżej strzelenia bramki.

Wydawało się, że trafienie z 30. minuty dodało nieco wiatru w skrzydła podopiecznym trenera Marka Wleciałowskiego, którzy uzyskali przewagę i prowadzili grę. Szanse na gola w końcówce pierwszej odsłony zaczęli jednak kreować sobie piłkarze Gryfa. Najpierw niecelne podanie Bartłomieja Kulejewskiego skończyło się szybkim przeniesieniem piłki pod pole karne Ruchu, skąd tylko nieznacznie pomylił się strzelający po ziemi Daniel Rogalski. Na minutę przed przerwą przed swoją "szesnastką" faulował Kulejewski, a z rzutu wolnego mocno i precyzyjnie uderzył Maciej Koziara doprowadzając do remisu.

Po zmianie stron mocno ruszyli gospodarze. Najpierw Rogalski przepchnął obrońców Ruchu, zdołał uderzyć piłkę, a ta o kilka centymetrów minęła słupek bramki "Niebieskich". W 50, minucie jeden z graczy Gryfa wycofał piłkę spod linii końcowej do Koziary, który z umieszczeniem futbolówki w siatce nie miał najmniejszych problemów. Gryf poszedł za ciosem. W 57. minucie znowu zakotłowało się pod bramką Dawida Smuga. Bramkarz Ruchu zdołał jeszcze obronić uderzenie Mateusza Węsierskiego, ale wobec dobitki Rogalskiego był już bez szans.

"Niebiescy" próbowali się podnieść. Ich szkoleniowiec już przed stratą trzeciego gola zdjął z boiska Kulejewskiego, wprowadzając na plac gry Lukasa Duriskę. Później za Tomasza Podgórskiego wszedł Wojciech Kędziora i to właśnie doświadczony napastnik asystował przy golu kontaktowym dla chorzowian. Dostał piłkę od Michała Walskiego, zgrał ją głową przed bramkę, gdzie był Mateusz Lechowicz, który do siatki rywala trafił po raz trzeci tej wiosny. Niewiele zabrakło, by momentalnie odpowiedzieli zawodnicy z Kaszub. Gracze w żółtych strojach długo utrzymywali piłkę kilka metrów od bramki Smuga, w końcu strzelił Krzysztof Wicki, ale trafił w poprzeczkę. Po drugiej stronie doskonałą szansę na wyrównanie miał Mateusz Bartolewski, ale popsuł uderzenie głową. W 82. minucie po dośrodkowaniu Michała Walskiego do siatki trafił Kędziora, ale arbiter jego gola nie uznał. Chorzowianie starali się gonić wynik, w samej końcówce bardzo bliski trafienia był Michał Mokrzycki, ale mimo aż sześciu doliczonych do regulaminowego czasu gry minut Ruch gola już nie zdobył.

"Niebiescy" przegrywają jedno z kluczowych spotkań w walce o utrzymanie. Chorzowianie dają się wyprzedzić w tabeli swojemu niedzielnemu rywalowi, zajmują przedostatnie miejsce w stawce, mając punkt przewagi nad zamykającym ją Rozwojem Katowice. Za tydzień Ruch podejmie u siebie ROW Rybnik. Jeśli nie wygra, do minimum zredukuje szanse na pozostanie na szczeblu centralnym...

Gryf Wejherowo - Ruch Chorzów 3:2 (1:1)
0:1 - Tomasz Foszmańczyk 30'
1:1 - Maciej Koziara 44'
2:1 - Maciej Koziara 50'
3:1 - Dawid Rogalski 57'
3:2 - Mateusz Lechowicz 62'

Gryf: Leleń - Brzuzy, Ewertowski, Wicki, Liberacki - Goerke, Kołc (71' Pietroń), Koziara (83' Czychowski), Chwastek - Rogalski, Węsierski (75. Sikorski). Trener: Zbigniew Szymkowicz.

Ruch: Smug - Lechowicz, Wiech, Kulejewski (54' Duriska), Bartolewski - Zieliński, Walski, Foszmańczyk, Wiech, Podgórski (59' Kędziora) - Idzik (80' Wdowik). Trener: Marek Wleciałowski.

Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary)
Żółte kartki: Koziara, Węsierski, Brzuzy (Gryf), Kulejewski, Smug (Ruch)

Przeczytaj również