Sobczak marzył o Górniku
06.08.2008
Szanse Sobczak na występ w pierwszym składzie rosną. Piątkowy sparing Ruchu z Piastem pokazał, że słowacki szkoleniowiec Duszan Radolsky mocno liczy na młodego napastnika. Wychowanek MOSiR-u Żory nie tylko wyszedł na boisko od pierwszych minut, ale również zdobył zwycięską bramkę. – Bardzo mi zależy na grze w zespole Ruchu. Mam jednak w sobie pokorę i przyjmę każdą decyzję trenera. Przyjąć nie równa się jednak pogodzić. Jeżeli trener posadzi mnie na ławce rezerwowych, to nadal będę dawał z siebie wszystko i czekał na swoją szansę – podkreśla Marcin Sobczak.
Przed laty Sobczak nie marzył o niebieskiej koszulce, ale o grze… w Górniku. – Z Gwarka, w którym wtedy występowałem, było bliżej do Górnika. To był okres, w którym marzyłem, żeby zagrać w pierwszej lidze, a najlepiej w Zabrzu. To dla młodego chłopaka jest wielkie wyzwanie. Górnik jest firmą, więc to normalne. Nie inaczej jest w Ruchu. Obok Górnika to największa piłkarska firma nie tylko na Śląsku, ale również w całej Polsce. Dlatego występy w barwach „Niebieskich” są dla mnie olbrzymim wyróżnieniem – podkreśla Sobczak.
Piłkarz mówi, że o tremie nie ma mowy. – Jeszcze w barwach Gwarka grałem derby z Górnikiem, więc wiem, o co w tym chodzi. Oczywiście porównanie jest niewielkie, bo tu na trybunach ma zasiąść 25 tysięcy kibiców, ale zaangażowanie i podniosła atmosfera towarzyszy też meczom juniorskim. Wszyscy wiemy, że to nie jest normalne spotkanie, ale chodzi o prymat na Śląsku – kończy Sobczak.
Więcej w Dzienniku „SPORT”
Przed laty Sobczak nie marzył o niebieskiej koszulce, ale o grze… w Górniku. – Z Gwarka, w którym wtedy występowałem, było bliżej do Górnika. To był okres, w którym marzyłem, żeby zagrać w pierwszej lidze, a najlepiej w Zabrzu. To dla młodego chłopaka jest wielkie wyzwanie. Górnik jest firmą, więc to normalne. Nie inaczej jest w Ruchu. Obok Górnika to największa piłkarska firma nie tylko na Śląsku, ale również w całej Polsce. Dlatego występy w barwach „Niebieskich” są dla mnie olbrzymim wyróżnieniem – podkreśla Sobczak.
Piłkarz mówi, że o tremie nie ma mowy. – Jeszcze w barwach Gwarka grałem derby z Górnikiem, więc wiem, o co w tym chodzi. Oczywiście porównanie jest niewielkie, bo tu na trybunach ma zasiąść 25 tysięcy kibiców, ale zaangażowanie i podniosła atmosfera towarzyszy też meczom juniorskim. Wszyscy wiemy, że to nie jest normalne spotkanie, ale chodzi o prymat na Śląsku – kończy Sobczak.
Więcej w Dzienniku „SPORT”
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów