Sobczak liczy na zaufanie
06.11.2008
21-latek strzelił w tym sezonie we wszystkich seniorskich rozgrywkach siedem bramek. Od kiedy szkoleniowcem zespołu jest Bogusław Pietrzak, ani razu jednak nie rozpoczął meczu ligowego w pierwszym składzie. Nic dziwnego, że na czwartkowej konferencji z małą zazdrością zerkał na Macieja Sadloka, który ma pewne miejsce. - Liczę, że trener mnie również zaufa. Im zawodnik częściej gra, tym więcej dobrego daje zespołowi - zauważa Sobczak.
Grono napastników Ruchu powiększyło się ostatnio o Remigiusza Jezierskiego, który wrócił do pełni zdrowia po perypetiach związanych z kontuzją, którą odniósł na początku roku. Na razie jednak ten doświadczony gracz jest daleki od pierwszego składu. - Od trzech tygodni dopiero trenuje z drużyną. Nie wierzmy w baśni. Remik nie poprawi nagle naszej skuteczności - zaznacza trener Pietrzak i nie kryje, że w sobotę znów liczy na siłę stadionu przy Cichej, na którym w tym sezonie Ruch stracił punkty zaledwie raz i to remisując.
Arka tymczasem przeżywa poważny kryzys. Po fantastycznym starcie, kiedy znajdowała się w czubie tabeli, przyszła seria pięciu porażek z rzędu. - Nie bierzemy ostatnich wyników pod uwagę. Arka swój potencjał pokazała wcześniej. Dlatego podchodzimy do tego meczu, tak jakby miał on zostać rozegrany w piątek kolejce, kiedy rywal był na fali i prezentował wysoki poziom - tłumaczy Bogusław Pietrzak. Gdyńska drużyna znana jest z tego, że większą wagę przykłada do atakowania, aniżeli bronienia. Zapowiada się więc ciekawy mecz. - Nie damy się zepchnąć z drogi, którą obraliśmy. Chcemy grać bardzo ofensywnie - dodaje trener Ruchu.
Na Pomorzu mówi się, że Czesław Michniewicz zagra w sobotę o swoją posadę. - Nas nie interesuje to, czy wbijemy gwóźdź w trumnę trenera Arki. Patrzymy na siebie, dlatego ten mecz po prostu zamierzamy wygrać - kończy Marcin Sobczak.
[b]Ruch Chorzów - Arka Gdynia[/b]
sobota, godzina 19:45
[b]Ruch[/b]: Pilarz - Grzyb, Grodzicki, Sadlok, Nykiel - Zając, Scherfchen, Nowacki, Baran, Brzyski - Sobczak.
[b]Arka[/b]: Basić - Kowalski, Anderson, Żuraw, Płotka - Sokołowski, Ulanowski, Przytuła, Ława - Wachowicz, Zakrzewski.
Grono napastników Ruchu powiększyło się ostatnio o Remigiusza Jezierskiego, który wrócił do pełni zdrowia po perypetiach związanych z kontuzją, którą odniósł na początku roku. Na razie jednak ten doświadczony gracz jest daleki od pierwszego składu. - Od trzech tygodni dopiero trenuje z drużyną. Nie wierzmy w baśni. Remik nie poprawi nagle naszej skuteczności - zaznacza trener Pietrzak i nie kryje, że w sobotę znów liczy na siłę stadionu przy Cichej, na którym w tym sezonie Ruch stracił punkty zaledwie raz i to remisując.
Arka tymczasem przeżywa poważny kryzys. Po fantastycznym starcie, kiedy znajdowała się w czubie tabeli, przyszła seria pięciu porażek z rzędu. - Nie bierzemy ostatnich wyników pod uwagę. Arka swój potencjał pokazała wcześniej. Dlatego podchodzimy do tego meczu, tak jakby miał on zostać rozegrany w piątek kolejce, kiedy rywal był na fali i prezentował wysoki poziom - tłumaczy Bogusław Pietrzak. Gdyńska drużyna znana jest z tego, że większą wagę przykłada do atakowania, aniżeli bronienia. Zapowiada się więc ciekawy mecz. - Nie damy się zepchnąć z drogi, którą obraliśmy. Chcemy grać bardzo ofensywnie - dodaje trener Ruchu.
Na Pomorzu mówi się, że Czesław Michniewicz zagra w sobotę o swoją posadę. - Nas nie interesuje to, czy wbijemy gwóźdź w trumnę trenera Arki. Patrzymy na siebie, dlatego ten mecz po prostu zamierzamy wygrać - kończy Marcin Sobczak.
[b]Ruch Chorzów - Arka Gdynia[/b]
sobota, godzina 19:45
[b]Ruch[/b]: Pilarz - Grzyb, Grodzicki, Sadlok, Nykiel - Zając, Scherfchen, Nowacki, Baran, Brzyski - Sobczak.
[b]Arka[/b]: Basić - Kowalski, Anderson, Żuraw, Płotka - Sokołowski, Ulanowski, Przytuła, Ława - Wachowicz, Zakrzewski.
Polecane
Ekstraklasa
