Ślubny prezent
14.08.2008
Dla napastnika kalendarz spotkań ułożył się bardzo szczęśliwie i w drugiej kolejce będzie mógł zagrać. – Bardzo się z tego powodu cieszę, że mecz jest właśnie w piątek. Teraz koncentruję się tylko i wyłącznie na meczu. Dopiero później będę myślał o ślubie. Trzeba do tego wszystkiego podchodzić profesjonalnie – podkreśla Zahorski.
Arka w Gdyni to dla zabrzan ostatnio bardzo niegościnny rywal. Dwie ostatnie wizyty kończył się porażkami 0:3. Teraz jednak nad morze pojechał inny Górnik niż przed dwoma laty i wszyscy w Zabrzu wierzą, że pomimo remisu w pierwszej kolejce z Ruchem podopieczni Ryszarda Wieczorka sięgną w Gdyni po trzy punkty. – O spotkaniu derbowym już nie myślimy. Teraz liczy się tylko zwycięstwo z Arką. W końcowym rozrachunku może okazać się, że ten punkt zdobyty z Ruchem jest bardzo cenny. Mecz z Arką jest dla nas tak samo ważny – mówi Zahorski.
Z podobnego założenia wychodzi szkoleniowiec Górnika. – Przed meczem z Ruchem ostrzyliśmy sobie apetyty na zwycięstwo, ale się nie udało. Czekają nas teraz dwa mecze wyjazdowe. Jeśli chcemy być w pierwszej piątce, to musimy nie tylko do Gdyni, ale także do Poznania pojechać po trzy punkty – zaznacza Wieczorek.
Piłkarze z Roosevelta liczą, że ta długa i niełatwa podróż nad morze zakończy się zdobyciem trzech oczek oraz ślubnym prezentem. – To byłoby wspaniałe. Strzelić gola i zdobyć trzy punkty. Na pewno byłby to najlepszy ślubny prezent, jaki mógłbym sam sobie sprawić – mówi z uśmiechem Zahorski.
Początek meczu w piątek o godzinie 20.00.
Przypuszczalne składy:
[b]Arka[/b]: Witkowski - Sokołowski, Żuraw, Łabędzki, Płotka - Karwan, Przytuła, Ulanowski, Ława, Wachowicz - Zakrzewski.
[b]Górnik[/b]: Nowak – Pavlenda, Hajto, Danch, Papeczkys - Bonin, Pazdan, Brzęczek, Madejski - Pitry, Zahorski.
Arka w Gdyni to dla zabrzan ostatnio bardzo niegościnny rywal. Dwie ostatnie wizyty kończył się porażkami 0:3. Teraz jednak nad morze pojechał inny Górnik niż przed dwoma laty i wszyscy w Zabrzu wierzą, że pomimo remisu w pierwszej kolejce z Ruchem podopieczni Ryszarda Wieczorka sięgną w Gdyni po trzy punkty. – O spotkaniu derbowym już nie myślimy. Teraz liczy się tylko zwycięstwo z Arką. W końcowym rozrachunku może okazać się, że ten punkt zdobyty z Ruchem jest bardzo cenny. Mecz z Arką jest dla nas tak samo ważny – mówi Zahorski.
Z podobnego założenia wychodzi szkoleniowiec Górnika. – Przed meczem z Ruchem ostrzyliśmy sobie apetyty na zwycięstwo, ale się nie udało. Czekają nas teraz dwa mecze wyjazdowe. Jeśli chcemy być w pierwszej piątce, to musimy nie tylko do Gdyni, ale także do Poznania pojechać po trzy punkty – zaznacza Wieczorek.
Piłkarze z Roosevelta liczą, że ta długa i niełatwa podróż nad morze zakończy się zdobyciem trzech oczek oraz ślubnym prezentem. – To byłoby wspaniałe. Strzelić gola i zdobyć trzy punkty. Na pewno byłby to najlepszy ślubny prezent, jaki mógłbym sam sobie sprawić – mówi z uśmiechem Zahorski.
Początek meczu w piątek o godzinie 20.00.
Przypuszczalne składy:
[b]Arka[/b]: Witkowski - Sokołowski, Żuraw, Łabędzki, Płotka - Karwan, Przytuła, Ulanowski, Ława, Wachowicz - Zakrzewski.
[b]Górnik[/b]: Nowak – Pavlenda, Hajto, Danch, Papeczkys - Bonin, Pazdan, Brzęczek, Madejski - Pitry, Zahorski.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów