Skazany na śmierć

08.08.2008
Są uzależnieni od problemów – najpierw w szalony sposób walczyli o licencję, aby teraz zamykać tabelę I ligi. Odra Opole nie ucieka jednak przed Turem.
Za człowieka, który zaraża uśmiechem i optymizmem, uchodzi na Oleskiej Andrzej Prawda. Falstart w tym sezonie sprawił, że nawet on chodzi przygnębiony i niewyspany. – Mam za sobą kilka nieprzespanych nocy – przyznaje szkoleniowiec Odry. – Jeszcze taka seria mi się nie przytrafiła. Mamy problem z psychiką. Grozi nam zapaść, z której trudno się potem jest wykaraskać. Przyznam, że zaczynam tracić wiarę – nie kryje Prawda przed meczem z Turem Turek.

Kiedy opolski klub otrzymał zgodę na grę w I lidze, wydawało się, że cała zawierucha może jego zawodników jedynie wzmocnić. Kadra w porównaniu z poprzednim sezonem wygląda lepiej, co podkreślają sami piłkarze. – Przed rokiem graliśmy nierzadko padlinę, ale wygrywaliśmy z zespołami, które teraz grają w ekstraklasie. A teraz? Mamy mnóstwo sytuacji, komplementuje się nas za styl, a punktów brak – kręci głową trener Prawda.

Latem z Odrą pożegnał się Hugo. Nigeryjczyk był najlepiej opłacanym zawodnikiem, bardzo kontuzjogennym, ale zarazem najskuteczniejszym napastnikiem od kilku lat. Po jego odejściu siła rażenia zdecydowanie osłabła. Do szczytu kuriozum doszło ostatnio w Jastrzębiu, kiedy Marcin Józefowicz miał przed sobą pustą bramkę, lecz piłkę w ostatniej chwili zabrał mu ustawiony na spalonym Marcin Pontus. – Za takie coś w średniowieczu skazywało się na karę śmierci. Niestety, tam gdzie chciałbym dokonać zmian, czyli w napadzie, brak zmienników – rozkłada bezradnie ręce szkoleniowiec Odry. – Nie ma się co tłumaczyć. Musimy się jak najszybciej przełamać – dodaje Pontus.

Na Oleskiej trenują ofensywnie usposobieni Cezary Czpak i Charles Uchenna. Obaj w grach wewnętrznych strzelili już blisko dziesięć bramek. Uchenna nie może jednak wystąpić w lidze, gdyż nie załatwiono wszystkich formalności. Podobnie jest w przypadku Brazylijczyka Felixa Felipe, a także trenującego z Turem Benjamina Imeha. Drużyna z Turka uzbierała już cztery punkty. Ostatnio zremisowała na swoim obiekcie z Wisłą Płock (1-1).
– Pocieszam się, że wchodząc do szatni nie widzę załamania. Dużo ze sobą rozmawiamy. Każda seria ma swój koniec – mówi Andrzej Prawda, który dał w piątek zawodnikom dzień wolnego. – Może lepiej jeśli nie będą musieli na siebie patrzeć, odpoczną od budynku klubowego – tłumaczy.

Początek meczu w sobotę o godzinie 17.00.

Przypuszczalne składy
[b]Odra[/b]: Feć – Orłowicz, Ganowicz, Odrzywolski, Monasterski – Rogowski, Copik, Tracz, Piegzik – Józefowicz, Pontus.
[b]Tur[/b]: Sabela - Grabowski, Imbiorowicz, Kiczyński, Derbich - Olszewski, Pruchnik, Łagiewka, Topolski,  Bieniek - Cichos.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również