Samba Ba: Kiedyś mogą zabić

02.12.2008
Pape Samba Ba rozważa odejście z Odry. Senegalczyk został pobity na jednej z opolskich ulic. - Nie wiem co jest z tymi ludźmi nie tak. Kiedyś ktoś może kogoś zabić - mówi czarnoskóry zawodnik.
Dziś piłkarz kilka godzin spędził na komisariacie policji w Opolu. - Do całego zdarzenia doszło w piątek. Szedłem na stadion i zostałem zaatakowany przez jednego mężczyznę. Na sto procent był to ten sam człowiek, z którym miałem już do czynienia w przeszłości - opowiada o całej sytuacji Senegalczyk.

Samba Ba nie ma pewności, ale najprawdopodobniej agresja była wywołana na tle rasistowskim. Policja w dalszym ciągu poszukuje sprawcy napadu. - Chciałbym zapytać tego człowieka, o co mu chodzi? Oczywiście może to być związane z moim kolorem skóry. Wtedy chciałbym wiedzieć, co on widzi złego w tym, że ktoś jest czarnoskóry? - mówi zawodnik.

26-letni piłkarz od dwóch lat mieszka i gra w Polsce, ale przed przenosinami do Opola nie miał takich problemów. - W Poznaniu nigdy nic złego mnie nie spotkało. Fani „Kolejorza” oraz mieszkańcy byli dla mnie bardzo życzliwi. Podobnie było w Polkowicach. Nie było tam żadnych problemów. Wszystko zaczęło się w Opolu - tłumaczy.

Samba Ba nie rozumie, jak może dochodzić do takich sytuacji. - Polska jest w Unii Europejskiej, gdzie przecież ludzi o czarnym kolorze skóry jest bardzo dużo. Anglia, Francja... Przecież Europa to nie jest kontynent tylko dla ludzi o białym kolorze skóry. Nie ważne, kto jaki ma kolor. Wszyscy powinni być równi - podkreśla Senegalczyk. - Dziwi mnie to, że nie próbuje się tutaj z tym walczyć. Rasizm jest głównie kojarzony ze stadionowymi chuliganami, a przecież piłka ma przynosić pozytywne emocje, dawać ludziom radość. Trzeba coś zrobić, bo przecież wkrótce tutaj odbędą się mistrzostwa kontynentu! - dodaje.

Zawodnik rozważa możliwość odejścia z Opola, ale tylko dlatego, że nie chce, aby stała mu się jakaś poważniejsza krzywda. - Jestem profesjonalistą i kocham grać w piłkę. Nie będę uciekał, bo to oznaczałoby, że rasizm zwyciężył. Trzeba z tym walczyć. Jednak kiedyś ktoś może złamać ci nogę lub nawet zabić. Na razie mam z Odrą ważny kontrakt, ale nie wiem, co będzie dalej. Muszę porozmawiać z klubowymi działaczami. Na pewno te zajścia nie sprawią, że będę chciał z Polski wyjechać - kończy Samba Ba.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również