Rzepka zaraża uśmiechem

07.01.2009
Pod okiem nowego szkoleniowca przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęła dziś Odra Opole. Na zajęciach pojawiło się trzech zawodników Gawina. Z kolei prezes zapowiedział wypłatę zaległości.
Nim rozpoczęły się zajęcia w hali Okrąglak, miało miejsce spotkanie prezesa Andrzeja Dusińskiego, nowego trenera i piłkarzy. - Usłyszeliśmy z ust "sternika", że 10 stycznia klub ma otrzymać pieniądze, a następnie ureguluje wobec nas zaległości. Jeśli tak się nie stanie, to dostaniemy wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Odra nie będzie nam robiła trudności przy rozwiązywaniu kontraktów - oznajmia Marcel Surowiak, który należy do graczy poważnie myślących o zerwaniu umowy z winy klubu.

- Dochodzą do mnie takie głosy. Zawodnicy nie muszą się godzić na taką sytuację - przyznaje trener Piotr Rzepka. - Z natury jednak jestem optymistą. Dlaczego przez pochmurne niebo nie ma w końcu wyjść słońce? - dodaje, pytając retorycznie. Na razie były szkoleniowiec GKS-u Jastrzębie ma do dyspozycji 22 graczy. Stawili się na Oleskiej, lecz nie trenowali Marcin Feć i Łukasz Ganowicz. - Nie mamy umów - tłumaczy były już kapitan i zdradza, że ma trzy propozycje z I ligi.

Czy podaną dwójkę widzi w swoim zespole trener Rzepka? - To uznani zawodnicy, a chciałbym mieć jak najszerszą kadrę, aby wykrystalizować z niej podstawowy skład. Wiem jednak, że doszło do niesnasek z działaczami. Potrzebna jest więc teraz wola i chęć wszystkich stron - odpowiada wywołany do tablicy. Ćwiczył dzisiaj Tomasz Copik. - Trzeba utrzymywać formę - uśmiechnął się defensywny pomocnik, który ma z kolei konkretną ofertę z GKS-u Jastrzębie.

Stawili się również trzej gracze Gawina: Robert Piwowar, Marcin Mazurek i Piotr Stawowy. Wrócili też piłkarze wypożyczeni ostatnio do innych drużyn. Zabrakło chorych Marcina Józefowicza i Mateusza Jaskólskiego. Z nieznanych przyczyn nie pojawił się Felix Felipe. Kiedy dojadą na Oleską kolejne nowe twarze? - Powinien się ktoś pojawić na początku przyszłego tygodnia - informuje Piotr Rzepka, któremu nie lada problemów przyprawia... mróz. - na jutro mieliśmy zaplanowane badania wydolnościowe na świeżym powietrzu, ale pracy przy -15 stopniach zabrania nawet kodeks pracy (śmiech). Chciałbym pojutrze pobiegać trochę w terenie - dodaje nowy szkoleniowiec.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również