Ruch i teatr marzeń

15.12.2008
Chorzowski klub poinformował dziś o nawiązaniu współpracy z Teatrem Rozrywki. Dzięki niej już niebawem będzie można kupić łączony bilet na spektakl i mecz piłkarski.
Konferencja prasowa odbyła się w budynku Teatru Rozrywki, który mieści się ledwie kilka kilometrów od stadionu przy Cichej. - To trzecia nasza tegoroczna inicjatywa po Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy i wejściu na giełdę. Ta idea jest naszą kropeczką nad „i”. Zamierzamy stworzyć teatr marzeń, tak na boisku, jak i poza nim - podkreśla  Katarzyna Sobstyl, prezes Ruchu. To chorzowski klub wyszedł z tym niecodziennym pomysłem.

- Mówiąc Chorzów, większości ludzi w regionie od razu na myśl przychodzi nazwa Ruchu lub naszego teatru. Zdajemy sobie sprawę, że ze stadionu nie przyjdzie do nas nagle połowa ludzi. Wierzymy jednak, że i tak możemy na tym jedynie zyskać, a więc warto spróbować - przekonuje Dariusz Miłkowski, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Rozrywki, który przy okazji zdradził, że wśród aktorów nie brak zagorzałych kibiców. - Spektakle z ich udziałem trwają nawet 25 procent czasu krócej, jeśli tego dnia ma się odbyć mecz. Chodzą po scenie szybciej, grają w przyspieszonym tempie... - mówi Miłkowski, a za przykład podaje Gustawa Holoubka, który ponoć równie dobrze, jak tekst Dziadów, znał składy drużyn sportowych.

Związek teatru z klubem ma przekonać do siebie ludzi, którzy przychodzą na spektakle i mecze, a traktują siebie wzajemnie jako odmieńców. Obie instytucje będą siebie reklamowały. Na łączonych biletach zostaną zamieszczone: logo teatru i herb klubu, a także hasło: „Gramy razem”. Jak będzie wyglądała wspólna wejściówka? - Jesteśmy na etapie jej opracowywania. Szczegółowe informacje podamy jeszcze przed startem rundy wiosennej - odpowiada Marzena Mrozik z działu marketingu Ruchu.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również