Ruch gotowy na ligę? „Parę znaków zapytania doszło”

25.07.2021

Dwoma efektownymi zwycięstwami zakończyli sparingowe granie piłkarze Ruchu. Niebiescy odliczają już godziny do pierwszego od dwóch lat meczu na szczeblu centralnym, a jak wielkie jest wyczekiwanie na pierwszy mecz chorzowian pokazała chociażby prezentacja drużyny na „Skałce” w Świętochłowicach.

Marcin Bulanda/ PressFocus

Chorzowianie pewnie wygrali swoje ostatnie sparingi, ale nie mogło być inaczej. Wszak mierzyli się z trzecioligowcem z Kluczborka oraz czwartoligowym Skalnikiem Sulejów. Mecze te miały przede wszystkim rozwiać ewentualne personalne wątpliwości przed pierwszym spotkaniem o punkty. - A zamiast wyjaśnić parę spraw personalnych, to właściwie parę pozytywnych znaków zapytania doszło – uśmiechał się po sobotnim meczu, wygranym 3:0, trener Niebieskich. - W pewnym momencie nie braliśmy pod uwagę już niektórych rozwiązań, a teraz niektóre pomysły na nowo zakwitły.

Trener chorzowian był zadowolony z postawy młodzieżowców i przede wszystkim w tym kontekście należy rozpatrywać jego słowa. - Dwóch młodzieżowców musi grać, więc młodzi będą walczyć o te miejsca. W sobotnim meczu dobrze zaprezentowali się Piotrek Wyroba, Tomek Neugebauer, Kuba Siwek wszedł po przerwie i również dobrze to wyglądało w jego wykonaniu – oceniał Jarosław Skrobacz, który najbardziej chyba mógł być zadowolony z faktu, że nikt na tydzień przed startem ligi nie ucierpiał.

- Spotkanie z MKS Kluczbork kosztowało nas dużo sił, graliśmy w słońcu, rotowaliśmy składem. Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji. Przeciwnik nie stworzył sobie zbyt wielu sytuacji, zagraliśmy na zero z tyłu. Były próby realizacji swoich założeń, wychodziło to raz lepiej, raz gorzej, ale na pewno w lidze poprzeczka będzie podniesiona znacznie wyżej – oceniał już na chłodno konfrontacje z trzecioligowcem trener Ruchu.

W niedzielnym spotkaniu w Sulejowie Niebiescy zdobyli sześć bramek, a w podstawowym składzie pokazali się głównie zmiennicy. Ci, którzy w sobotę zagrali w dłuższym wymiarze czasu w niedzielę odpoczywali. - Musimy dbać o zdrowie – tłumaczył trener Skrobacz. Z graczy podstawowych z ubiegłego sezonu od pierwszej minuty zagrali jedynie Bartłomiej Kulejewski, Piotr Kwaśniewski i Marcin Kowalski. W pierwszej połowie pomiędzy słupkami zagrał Maciej Styrczula, w meczu pokazali się wszyscy pozyskani latem zawodnicy, dwie bramki zdobył Filip Żagiel, dwie dołożył także chwalony przez trenera Kuba Siwek. W weekend ten młodzieżowiec łącznie zdobył trzy bramki.

To był zresztą bardzo udany, ale i pracowity weekend dla wszystkich Niebieskich. Oba mecze przedzieliła jeszcze prezentacja i spotkanie z kibicami na świętochłowickiej Skałce. Piłkarze zaprezentowali się licznie zgromadzonym kibicom w trzech zestawach nowych strojów – białych, błękitnych i niebieskich. - Od czterech lat jestem dumnym mieszkańcem Świętochłowic, ale takich tłumów na „Skałce” jeszcze nie widziałem. Myślę, że jesteśmy przygotowani do sezonu. Początek rozgrywek mamy w piątek, więc mam nadzieję, że wtedy forma będzie w najwyższym punkcie – mówił na scenie kapitan Ruchu, Tomasz Foszmańczyk. - Ze swojej strony mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, żebyście mieli jak najwięcej powodów do zadowolenia z naszej gry, żebyście po prostu, tak jak jesteście dumni od lat ze swojego klubu, mogli być też dumni z tej drużyny – zwracał się natomiast do kibiców trener Ruchu.

Przeczytaj również