Ruch - Cracovia 2-0

12.09.2008
Bogusław Pietrzak dokonał pewnych poprawek w pierwszym składzie Ruchu. Opłaciło się! Zwycięstwo "Niebieskim" zapewnili rezerwowi: Marcin Sobczak i Artur Sobiech!

Nowy szkoleniowiec Ruchu przepracował z drużynę ledwie kilka jednostek treningowych, a mimo to zdecydował się na wariant ustawienia z dwoma napastnikami. Tomasz Brzyski przesunięty został z obrony na lewe skrzydło, dzięki czemu Piotr Ćwielong wreszcie od pierwszej minuty zagrał w ataku. Marcin Zając tym razem miał biegać przy bocznej linii. I właśnie "Kicaj" miał pierwszą stuprocentową okazję. Bramkarz Cracovii Marcin Cabaj odważnym wyjściem zażegnał niebezpieczeństwo. Zając zresztą prezentował się tego dnia mocno poniżej poziomu, do którego zdążył już przyzwyczaić.

Na boisku trudno było szukać składnych, szybkich akcji pełnych rozmachu, bo dominowała zwykła walka. Odnotować wypada soczyste strzały Brzyskiego oraz Pawła Nowaka. Na prowadzenie „Niebieskich” mógł wyprowadzić Ćwielong, lecz przyjmował w polu karnym piłkę ręką. Zupełnie niewidoczny był natomiast Martin Fabusz. Nic dziwnego, że został w przerwie zmieniony. Na boisku pojawił się w jego miejsce Marcin Sobczak. 22-letni napastnik wykorzystał atut swojego wzrostu, wygrywając pojedynek z jeszcze wyższym Markiem Wasilukiem. Piłkę z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Brzyski.

„Bizon” wyskoczył, a po chwili w swoim stylu rozpostarł ręce i pognał do narożnika, aby podziękować asystentowi. Chwilę po wznowieniu Sobczak powinien był podwyższyć. Miał przed sobą jedynie Cabaja. Trafił wprost w bramkarza krakowskiego zespołu, przejął piłkę i  po chwili wylądował na ziemi, domagając się rzutu karnego. Grzegorz Gilewski stanowczym ruchem ręką nakazał grać dalej. Po kilku minutach ożywienia, obraz gry znów zmienił się na gorsze. Z placu gry zszedł słabo dysponowany Marcin Nowacki. Trudno było się doszukać jednej naprawdę dobrej akcji, w której brał udział „Mały”. Nie brakowało za to strat.Cracovia niespodziewanie też zagrała dwójką napastników. Jeden z nich także szybko usiadł na ławce. „Pasy” oddały pole Ruchowi, atakowały sporadycznie. Nawet po stałych fragmentach gry nie potrafiły zagrozić chorzowskiej bramce. Arkadiusz Baran znów musiał przełknąć gorycz porażki w braterskim pojedynku z Grzegorzem. Obrońca Ruchu wreszcie zagrał bezbłędnie, stanowiąc ważne ogniwo defensywy „Niebieskich”. - Jesteśmy lepszym zespołem od Cracovii, co udowodniliśmy na boisku. Bratu będzie pewnie przykro - przyznał Grzegorz.

Obrona Cracovii grała źle. Podwyższyć wynik mógł Michał Pulkowski, zaś w ostatnich minutach doszło do kuriozalnej sytuacji. Jeden z obrońców podał piłkę do Cabaja, ten złapał ją i sędzia podyktował rzut wolny pośredni z pięciu metrów. Strzelał Brzyski, lecz piłka trafiła w mur złożony niemal z wszystkich zawodników gości, ustawiony na linii bramkowej. Ostatnia akcja meczu przyniosła katastrofalny błąd Cabaja, który z zimną krwią wykorzystał Artur Sobiech. Atak Sob-Sob pogrążył Cracovię!



Pod szatniami
[b]Marcin Sobczak [/b](napastnik Ruchu): Myślę, że zmazaliśmy plamę po blamażu w Wodzisławiu. Mamy po pięciu meczach dziesięć punktów, co jest niezłym wynikiem. Sprawa odejścia trenera Radolskiego, to już nie moja broszka. W meczu z Cracovią chciałem się pokazać nowemu trenerowi. Udało mi się wykorzystać fragment. Bardzo dobre dośrodkowanie Tomka Brzyskiego. Liczę, że trener Pietrzak da mi szansę gry od pierwszej minuty.

[b]Arkadiusz Baran[/b] (pomocnik Cracovii): Nasza wydajność jest powodem do zastanowienia. Trzeba się zastanowić, czy jesteśmy odpowiednio przygotowani do sezonu.

[b]Tomasz Brzyski [/b](pomocnik Ruchu): Cracovia opierała się długo, ale niemniej był to mecz do jednej bramki. Pokazaliśmy niezłą piłkę. Objęliśmy prowadzenie, a potem wykorzystaliśmy błąd rywala.

[b]Marek Wasiluk [/b](obrońca Cracovii): Nie mieliśmy pomysłu, jak pokonać Ruch, ale nie zasłużyliśmy na porażkę. Dlatego tym bardziej ona boli.

Konferencja prasowa

[b]Stefan Majewski [/b](trener Cracovii): Rozegraliśmy najlepsze spotkanie z tych trzech wyjazdowych. Stworzyliśmy trochę sytuacji. Za to co stało się w ostatniej minucie w żadnym wypadku nie winię Marcina Cabaja.

[b]Bogusław Pietrzak [/b](trener Ruchu): Po słowach, że to był najlepszy występ Cracovii, jestem podwójnie zadowolony. Mam dużo uwag do moich piłkarzy, szczególnie za pierwszą połowę. Na odprawach nie wszyscy zrozumieli, jak organizacja gry ma wyglądać. Szybko zdobyta bramka troszeczkę ustawiła grę.
[b]
[/b]

[b]Ruch Chorzów – Cracovia Kraków 2-0 (0-0)[/b]
1-0 - Sobczak, 54 min
2-0 - Sobiech, 90 min

[b]Ruch[/b]: Pilarz – Grzyb, G. Baran, Grodzicki, Nykiel – Zając, Scherfchen, Nowacki (70. Pulkowski), Brzyski – Fabusz (46. Sobczak), Ćwielong (58. Sobiech).
Trener Bogusław Pietrzak.

[b]Cracovia[/b]: Cabaj – Kulig, Milosević, Polczak, Wasiluk – Szeliga, Kłus (88. Karwan), A. Baran (78. Snadny), Nowak – Krzywicki, Dudzic (56. Pawlusiński).
Trener Stefan Majewski.

[b] Żółte kartki:[/b] Sobiech, Ćwielong, Zając – Kulig, Nowak.
[b]Sędziuje [/b]Grzegorz Gilewski (Radom)
[b]Widzów[/b]: 5500.

autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również