Ruch - Arka 0-0

08.11.2008
Z boiska wiało nudą. Marcin Sobczak wreszcie zagrał w pierwszym składzie Ruchu, lecz tym razem bramki nie strzelił, a miał ku temu najlepsze okazje. Arka wywiozła z Chorzowa cenny punkt.
Tak słabego meczu na Cichej jeszcze w tym sezonie nie było. Będąca w poważnym kryzysie Arka przyjechała na Śląsk z celem, żeby nie stracić bramki. Ruch robił niewiele, aby zrobić na złość przybyszom z Wybrzeża. Na boisku rządził chaos. Zawodnicy obu drużyn z trudem wymieniali między sobą cztery podania. Akcje warte odnotowania można policzyć na palcach jednej ręki.

Arka nie potrafiła zapędzić się w pole karne Ruchu, więc strzelała z dystansu. Najgroźniej uczynił to Damian Nawrocik. Pod drugą bramką dwie dogodne okazje miał Marcin Sobczak. Trener Bogusław Pietrzak, odkąd przejął pierwszą drużynę, pomijał 21-latka przy obsadzie pierwszego składu. Tym razem postawił na Sobczaka. "Bizon" nie odwdzięczył się golem. Strzelał dwa razy, lecz piłka za każdym razem trafiła w środek bramki, strzeżonej przez Norberta Witkowskiego.

Nic dziwnego, że Sobczak szybko z boiska zszedł. Zastąpił go Remigiusz Jezierski. Doświadczony napastnik ostatni mecz w pierwszej drużynie rozegrał przed rokiem! Przez kilka miesięcy zmagał się z kontuzją. I to on zainicjował najładniejszą akcję drugiej połowy. Odegrał do Michała Pulkowskiego, ten zaś wyłożył piłkę Marcinowi Zającowi. Pomocnik pozyskany z Lecha Poznań był jednak w tym meczu cieniem samego siebie. Zanotował mnóstwo strat, a wspomnianej sytuacji też nie wykończył tak jak należy. Niecelnie strzelał wcześniej Piotr Ćwielong. Nominalny napastnik gola w lidze jeszcze w tym sezonie nie strzelił...

Pod szatniami
[b]
Bartosz Ława[/b] (pomocnik Arki): Z remisu jesteśmy zadowoleni, bo Ruch stworzył sporo sytuacji. Naszym zamiarem było zabezpieczenie tyłów. Nastawiliśmy się na grę z kontry, aby wreszcie przełamać złą passę. Myślę, że to się udało. Punkt jest dla nas cenny.

[b]Marcin Zając[/b] (pomocnik Ruchu): Przespaliśmy pierwszą połowię. Obudziliśmy się dopiero po przerwie, ale zabrakło skuteczności. Zagraliśmy przeciętnie. Stać nas na więcej.

[b]Krzysztof Nykiel [/b](obrońca Ruchu): Rozczarowanie jest ogromne. Dyktowaliśmy w drugiej połowie warunki, lecz brakowało dokładności. Arka właściwie nie gościła na naszym polu karnym. Z całym szacunkiem, ale z takimi rywalami powinniśmy wygrywać.

Konferencja prasowa[b]

Czesław Michniewicz  [/b](trener Arki): Nie było to wielkie spotkanie. Zagraliśmy z ogromną ambicją i zaangażowaniem, co wystarczyło na zdobycie punktu. Liczę, że ta gwiazdka optymizmu udzieli się moim piłkarzom, którzy cierpieli po ostatnich niepowodzeniach.
[b]
Bogusław Pietrzak [/b](trener Ruchu): Więcej szczęścia było po stronie Arki. Niestety, nie wykorzystaliśmy sytuacji, po których powinny paść bramki. Uprzedzałem zawodników, że czeka nas bardzo trudna walka fizyczna. Jednak i tak pod tym względem ustępowaliśmy rywalowi w pierwszej połowie. Pocieszam się, że w drugiej było już znacznie lepiej.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również