Rokicki nie odpuści
W Atenach wywalczył srebro. W Pekinie jest kandydatem do złota. - Jestem w świetnej formie. Podczas sobotniego mityngu w Wiśle swój rekord życiowy [15,22 - przyp.red.] - mówił na pożegnalnym spotkaniu przed wylotem na igrzyska pochodzący z Cieszyna niepełnosprawny sportowiec.
- Polski Komitet Paraolimpijski generalnie ma nas gdzieś. Nawet należnego stypendium nie chce w pełni wypłacić. Ale ja im nie odpuszczę. Zobaczycie państwo, że podczas ceremonii otwarcia działacze zapewne pójdą pierwsi w szeregu, daleko z przodu przed nami - denerwuje się medalista z Aten. Najgroźniejszym rywalem Polaka będzie rekordzista świata, pochodzący z Nowosybirska rosyjski olbrzym Aleksiej Aszapatow (207 cm wzrostu). Walkę o medal rozpocznie 12 września.
Więcej w Gazecie Wyborczej Katowice