Rogalski w Rakowie?

22.08.2008
Maksymilian Rogalski, który na początku tego roku odszedł z Rakowa Częstochowa do Wisły Płock, może na dniach ponownie zawitać na Limanowskiego.

Po bardzo udanej rundzie jesiennej poprzednich rozgrywek o najlepszego wówczas gracza Rakowa zaczęły dopytywać się wyżej notowane kluby. Ostatecznie prawy obrońca bądź skrzydłowy trafił do płockiej Wisły. Na wiosnę pojawił się na boisku dziesięć razy, strzelił także jedną bramkę. Trenerem Wisły był wtedy Leszek Ojrzyński. W nowym sezonie za wyniki I-ligowca odpowiada już jednak Mirosław Jabłoński, który nie widzi "Rogala" w podstawowym składzie swojej drużyny. 25-latek zdołał rozegrać trzy spotkania, ale tylko w jednym z nich wybiegł na murawę od pierwszej minuty.

 

- Moja sytuacja w Płocku nie jest najlepsza - mówi sam zainteresowany. - Często przychodzi mi grać w III-ligowych rezerwach. Powoli zaczynają mi chodzić po głowie myśli o wypożyczeniu do innego klubu. Nie byłaby to dla mnie łatwa decyzja, ale najważniejsze są regularne występy. Trener Jabłoński dał mi wolne światło w poszukiwaniu nowego klubu - wyjaśnia Rogalski.

 

Szanse na powrót zawodnika do Częstochowy są bardzo realne. Szkoleniowcem Rakowa dopiero co został przecież dobry znajomy "Rogala" z Płocka, Leszek Ojrzyński. - Przyznaję, że rozmawialiśmy o moim ewentualnym powrocie na Limanowskiego. Nie padły jednak na razie jakiekolwiek konkrety. Do zamknięcia okienka transferowego nie pozostało już wiele czasu, także niebawem wszystko powinno się wyjaśnić - twierdzi wychowanek klubu spod Jasnej Góry.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również