RKM w bezruchu

25.09.2008
Prezydent Rybnika, który wstępnie poparł plan wyciągnięcia z zapaści klubu żużlowego RKM przez tzw. grupę inicjatywną, czeka na spotkanie z nowymi sponsorami
Spotkanie grupy inicjatywnej z prezydentem Rybnika Adamem Fudalim nie przyniosło przełomu w sprawach dotyczących przejęcia klubu żużlowego RKM Rybnik. - Przekazaliśmy panu prezydentowi nasz program działania. On uznał, że kierunek jest dobry. I to właściwie tyle - mówi członek grupy inicjatywnej Michał Pawlaszczyk.

- Miasto nie jest od utrzymywania klubów, ale od stwarzania im warunków do funkcjonowania. Żużlowi zaś nigdy nie odmawiało pomocy. Zobaczymy, jaką to przybierze formułę. Jeśli chcemy coś robić, to niech to ma ręce i nogi - mówi rzecznik prezydenta Rybnika Krzysztof Jaroch.

10 października dojdzie do spotkania grupy ze sponsorami. Za zgodą prezydenta wynajęła ona na tę okazję salę biblioteki miejskiej w Rybniku. Zaproszenia będą od piątku osobiście roznoszone do zainteresowanych firm.

Wciąż zatem nie wiadomo, jaką formę prawną przyjmie klub (stowarzyszenie bądź spółka akcyjna). W grę wchodzi nawet opcja utworzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. - Radzimy się prawników - mówi Pawlaszczyk.

Grupa bierze pod uwagę zarówno przejęcie klubu wraz z długiem i start w I lidze żużlowej, jak również - w skrajnym przypadku - powołanie do życia nowego tworu, alternatywnego wobec RKM-u, i rozpoczęcia rozgrywek od II ligi.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Przeczytaj również