Reprezentacja Polski jedzie do Czarnogóry

19.11.2014
Już w poniedziałek reprezentacja Polski w minifutbolu wyjeżdża na turniej o randze Mistrzostw Europy. Wśród powołanych do kadry graczy znalazł się śląski rodzynek. Na co dzień gracz chorzowskiego Marexu oraz Srebrnej Długiej Świętochłowice – amatorskiego zespołu występującego w Lidze Nike Playarena, której zawodnicy w całości tworzą reprezentację naszego kraju w futbolu sześcioosobowym.
playarena.pl
Wśród 14 szczęśliwców, których do reprezentacji Polski w piłce nożnej 6-osobowej powołał znany futsalowy trener Klaudiusz Hirsch, pojawiło się kilku nowicjuszy. Jednym z nich jest właśnie Robert Świtoń. Postanowiliśmy świeżo upieczonemu kadrowiczowi zadać kilka pytań i tym samym przybliżyć wszystkim nieco jego sylwetkę.

Sportslaski.pl: Powołanie do kadry zawodnika zespołu, dla którego już sam awans na Finały Mistrzostw Polski Playarena był sporym sukcesem, to swego rodzaju niespodzianka. Czy Ty też byłeś kompletnie zaskoczony nominacją czy jednak liczyłeś na właśnie taki obrót spraw?
Robert Świtoń: Przyjeżdżając na finałowy turniej do Warszawy wiedziałem, że można zdobyć powołanie do kadry na zbliżające się Mistrzostwa Europy. Celem Srebrnej Długiej było jednak przede wszystkim pokazanie na boisku charakteru, ducha walki i po prostu dobrej piłki. Samo powołanie było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem Kompletnie się nie spodziewałem, że w taki sposób mogę zakończyć warszawskie zawody. Wielka w tym zasługa moich kolegów z zespołu. To dzięki nim otrzymałem to powołanie.

Myślałeś, że otrzymasz reprezentacyjną koszulkę jako jedyny gracz Srebrnej czy może miałeś nadzieję na towarzystwo kogoś z zespołu?
- Nie wiedziałem, że w ogóle ją założę, więc nawet o tym nie myślałem. Nie ukrywam, że byłoby miło, gdyby jeszcze ktoś z naszego zespołu dostał powołanie. Ewidentnie znaczyłoby to, że w Srebrnej mamy mocny kolektyw, ale gdybym miał kogoś typować, to nie umiałbym. Wybrałbym chyba wszystkich, bo każdy daje z siebie sto procent na boisku i z każdym żyję w zgodzie na co dzień.

Wiesz kto jeszcze ze Śląska załapał się do kadry? Będziecie się razem jakoś wspierać jako przedstawiciele regionu?
- Wojtek Jankowski z Rozbark Bytom jest w szerokiej kadrze Polski i jeżeli dobrze się orientuję, to by było na tyle. Ogólnie szkoda, bo na Śląsku jest wielu utalentowanych zawodników, którzy mogliby wzmocnić reprezentację. Z Wojtkiem miałem przyjemność poznać się w drugim dniu wspomnianego turnieju w Warszawie. On miał już okazję grać na poprzednim europejskim czempionacie w Grecji. Ja mam nadzieję, żę będę ją miał teraz.

A jaki jest tak ogólnie Twój stosunek do kadry i otrzymanego powołania?
- Jest to dla mnie spełnienie marzeń. Każdy jako dziecko marzył o zagraniu oficjalnego meczu w koszulce reprezentacji. To także kolejna życiowa szansa, okazja pokazania swoich umiejętności na jeszcze większą skalę. Miałem już przyjemność w bardzo młodym wieku wystąpić w Ekstraklasie Futsalu, więc kadrę uznaję jako następny krok milowy w moim życiu.

No to może jeszcze pytanie, jaka jest Twoja ulubiona pozycja na boisku podczas meczów w Lidze Nike Playarena?
- Nie wiem, czy mam swoją dominującą pozycję. Jeżeli mam zagrać w defensywie, jestem w stanie to zrobić na najwyższym poziomie. Jeżeli mam wykorzystać swoje atuty z przodu boiska, również nie widzę żadnych przeciwwskazań.

Pozostaje życzyć Ci skutecznej realizacji planów i powodzenia w Czarnogórze.
- Dziękuję i mam nadzieję, że sportslaski.pl będzie nas tam wspierał.

Zrobimy wszystko aby tak właśnie było.
Rozmawiał Miłosz Karski.
źródło: własne/playarena.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również