Remontada lidera, niespodzianka i mecz na szczycie w Bielsku

20.03.2017
Pierwsze wiosenne mecze w III lidze, grupie 3 stanowią frapującą uwerturę dalszej części rozgrywek. W Bielsku-Białej doszło do pojedynku na szczycie, po którym przewaga lidera z Jastrzębia nad wiceliderem ze Zdzieszowic zmalał. Pod Klimczokiem doszło także do niespodzianki. 
Rafał Rusek/Press Focus

Mecz kolejki
W Bielsku-Białej doszło do pojedynku 4. w tabeli Rekordu z wiceliderem ze Zdzieszowic. Przed meczem na szczycie Ruch miał nad podopiecznymi Wojciecha Gumoli cztery punkty przewagi. Przewagę ową powiększył wobec wygranej 2:1. Wszystkie gole w tym spotkaniu padły po dograniach ze stałych fragmentach gry. Tuż przed przerwą Łukasz Damrat uderzył precyzyjnie z ostrego kąta, natomiast tuż po zmianie stron wyrównał Michał Bojdys, który z bliska głową doprowadził do wyrównania. Losy spotkania rozstrzygnął... wrzut z autu, po którym defensywa Rekordu popełniła błąd. Nie zmarnował go Michał Bachor.

Wydarzenie
Na brak emocji nie mogli narzekać kibice zgromadzeni na stadionie w Jastrzębiu. W pierwszej fazie meczu lidera z KS-em Polkowice łapali się za głowy po strzałach Daniela Szczepana. W 4. minucie napastnik GKS-u 1962 głową ostemplował słupek, niebawem zmarnował rzut karny. Wydawało się, że bramka otwierająca wynik w wykonaniu jastrzębian to kwestia czasu, tymczasem goście zadali trzy ciosy i w minucie 23. prowadzili 3:0! Podopieczni Jarosława Skrobacza jeszcze przed przerwą wrócili do gry. Kamil Szymura głową umieścił futbolówkę w bramce, ponadto przyjezdnych osłabił Krzysztof Ziemniak, który po obejrzeniu drugiego „żółtka” musiał udać się do szatni. Stosunkowo długo gospodarze po zmianie stron szukali kontaktowego gola, znaleźli niespełna kwadrans przed końcem meczu, gdy ponownie na listę strzelców wpisał się Szymura. 120 sekund później Farid Ali doprowadził do remisu. W końcówce piłkarze GKS-u mogli rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść, ale Szczepan ponownie przymierzył w słupek, a Damian Zajączkowski trafił w poprzeczkę.

Niespodzianka
– Zakładamy wywalczenie większej ilości punktów niż jesienią, celujemy zarazem w miejsce na podium. Przy okazji będziemy starać się o to, żeby w Jastrzębiu nie mogli spać spokojnie – powiedział przed inaugurację rundy wiosennej Rafał Górak, trener BKS-u Stal Bielsko-Biała. Jego podopieczni w sobotę zanotowali mocny falstart, ponieważ musieli na własnym boisku uznać wyższość niżej sklasyfikowanych rezerw Miedzi Legnica. Przyznać należy, iż goście po trzy punkty sięgnęli zasłużenie. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 62. minucie Kamil Zieliński. Niespełna pół godziny wcześniej plac gry opuścić musiał Kamil Karcz. Zawodnik gospodarzy po raz drugi został przez arbitra ukarany żółtą kartką.


Liczba kolejki
3 – Wobec powyższych rozstrzygnięć pojedynków z udziałem zespołów z ligowej czołówki przewaga lidera z Jastrzębia nad wiceliderem ze Zdzieszowic zmalała do trzech punktów. Przypomnijmy, iż Ruch w poprzednim sezonie przed spadkiem z III ligi uratowały problemy organizacyjne Nadwiślana Góra, który po degradacji z II ligi nie otrzymał licencji na grę w III.

Wyniki 18. kolejki III ligi, grupy 3:

Ślęza Wrocław – Unia Turza Śląska 0:0
Olimpia Kowary – Stal Brzeg 0:2 (0:1)
BKS Stal Bielsko-Biała – Miedź II Legnica 0:1 (0:0)
GKS 1962 Jastrzębie – KS Polkowice 3:3 (1:3)
Górnik II Zabrze – Lechia Dzierżoniów 1:2 (1:0)
Pniówek Pawłowice Śląskie – Piast Żmigród 3:0 (1:0)
Rekord Bielsko-Biała – Ruch Zdzieszowice 1:2 (0:1)
Skra Częstochowa – Śląsk II Wrocław 0:3 (0:2)
Górnik Wałbrzych – Falubaz Zielona Góra 1:0 (1:0)

autor: KB

Przeczytaj również