Raków - Janikowo 2-1

15.11.2008
Udane zakończenie jesieni w wykonaniu Rakowa. Ekipa z Częstochowy pokonała Unię Janikowo za sprawą dobrej postawy w drugiej odsłonie meczu.
Raków rozpoczął źle.Zachara nie trafił do pustej bramki, zaś prowadzenie objęli gości. Mogli nawet podwyższyć, ale na posterunku był Pyskaty. - Nie podjęliśmy w tej odsłonie walki. Trzeba było w przerwie wstrząsnąć drużyną. Mówiliśmy sobie, że jeśli zagramy z zaangażowaniem, to nasze umiejętności okażą się górą - relacjonuje trener Leszek Ojrzyński.

I rzeczywiście. Po jednej z kombinacyjnych akcji, piłkę do własnej bramki pechowo skierował nabiegający zawodnik z Janikowa. Zwycięstwo częstochowianom zapewnił rezerwowy. Korytkowski pokonał bramkarza rywali strzałem z 20 metrów. - Karta się odwróciła. Wcześniej w Janikowie, to Raków prowadził po pierwszej połowie, aby ostatecznie przegrać - wspomina Ojrzyński. - Nie ma co wybrzydzać. Obok Pogoni jesteśmy najlepszą drużyną, jeśli patrzeć na ostatnie 13 kolejek - zauważa szkoleniowiec Rakowa. Ojrzyński na najbliższy tydzień zaplanował cykl roztrenowania.
[b]
Raków Częstochowa - Unia Janikowo 2-1 (0-1)[/b]
0-1 - Nowaczyk, 14 min
1-1 - Kaźmierczak (samobójczy)
2-1 - Korytkowski

[b]Raków[/b]: Pyskaty - Mastalerz, Jankowski, Żebrowski, Kowalczyk - Foszmańczyk, Bukowiec, Lenartowski, Gliński (70. Witczyk) - Sołtysik (46. Korytkowski), Zachara (88. Grala).
Trener Leszek Ojrzyński.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również