Punkty na wagę medalu? Piast umacnia się na "pudle"

05.07.2020

36 strzałów, 12 celnych, sporo emocji i tylko jedna bramka. Bardzo dobre widowisko dali w niedzielę swoim kibicom piłkarze Piasta Gliwice i Śląska Wrocław. Przyjezdni wysoko zawiesili poprzeczkę podopiecznym Waldemara Fornalika, ale to urzędujący Mistrzowie Polski wyszli zwycięsko ze starcia, które na finiszu może decydować o tym kto w nowym sezonie będzie reprezentować naszą ligę w europejskich pucharach.

Łukasz Sobala/PressFocus

Przez pierwsze 20 minut fani z Okrzei przecierali oczy ze zdziwienia. Dawno nie widzieli bowiem swojej drużyn tak zdominowanej i bezradnej wobec rywala, który mocno nacierał na bramkę Frantiska Placha. Już w 6. minucie piłka wpadła do siatki gliwiczan, ale autor trafienia - Przemysław Płacheta - w momencie podania od Roberta Picha był na spalonym. Obaj zawodnicy w pierwszych fragmentach stanowili największe zagrożenie w "szesnastce" Piasta, ale nie potrafili przypieczętować przewagi swojego zespołu. Słowacki bramkarz gospodarzy radził sobie również z próbami Erika Exposito i Filipa Markovicia. W dalszej fazie spotkania bardzo groźny, niesygnalizowany strzał zza "szesnastki" oddawał zbierający piłkę po rzucie wolnym Jakub Łabojko, później z kilku metrów Plach instynktownie odbijał piłkę po "główce" Israela Puerto z kilku metrów.

Nieskuteczny Śląsk schodził do szatni z jednobramkową stratą po świetnym golu Piotra Parzyszka. W 36. minucie Vida zagrał dobrą piłkę do pędzącego prawą stroną Martina Konczkowskiego. Futbolówka dośrodkowana z prawej strony trafiła na głowę wysoko skaczącego snajpera gliwiczan, który silnym uderzeniem nie dał szans na skuteczną interwencję Matusowi Putnkckyemu. Trafienie niewidocznego do tej pory napastnika było niespodziewane, bo wcześnie gospodarze przebudzili się tylko na moment. W 19. minucie gola powinien mieć na koncie Sebastian Milewski, który po sprawnej akcji dostał piłkę od Tomasza Jodłowca, ale spudłował w kapitalnej sytuacji, zaś po chwili szansę na trafienie miał Kristopher Vida, który przestrzelił po podaniu Jorge Felixa.

Po zmianie stron mająca przewagę jednego trafienia ekipa Waldemara Fornalika zaczęła poprawiać również pozostałe statystyki w tym spotkaniu. Matus Putnocky interweniował po strzałach Milewskiego i Vidy, nieznacznie pomylił się Kirkeskov. Co ważne, gospodarze mieli już mniej problemów z ofensywą piłkarzy Vitezslava Lavicki. W tej części gry najgroźniejsze uderzenie na bramkę Placha oddawał... Jakub Czerwiński. Kapitan "Piastunek" zabierał piłkę rywalowi przed własnym polem karnym w taki sposób, że z kilkunastu metrów trafił w słupek.

Gospodarze polowali na okazje do kontrataków. Dwa z nich psuł Vida, ale w 82. minucie to on zagrał kluczową piłkę w akcji, która powinna przypieczętować trzy punkty dla miejscowych. Podał do Milewskiego, który przegrał pojedynek z Putnockym. Futbolówka trafiła jeszcze do Patryka Tuszyńskiego, ale ten z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Kiedy po chwili piłkę do siatki wepchnął w końcu Milewski, arbiter po dłuższej analizie dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.

Niedzielne zwycięstwo może być dla Piasta w kontekście walki o medale i miejsce w eliminacjach do europejskich pucharów. Gliwiczanie znowu zrównali się punktami z Lechem Poznań wracając na pozycję wicelidera. Nad czwartym Śląskiem mają już 4 punkty przewagi, podczas gdy do końca sezonu pozostały raptem trzy kolejki.  Teraz drużyna Fornalika ma przed sobą dwa, teoretycznie łatwiejsze zadania. Za tydzień na Okrzei przyjedzie Jagiellonia Białystok, później drużyna Fornalika zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin.  

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

1:0 - Piotr Parzyszek 36'

Piast: Plach - Konczkowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Vida, Hateley, Jodłowiec (75' Sokołowski), Felix, Milewski (85' Steczyk) - Parzyszek (77' Tuszyński). Trener: Waldemar Fornalik.

Śląsk: Putnocky - Musonda, Puerto, Tamas, Stiglec - Marković (85' Bergier), Łabojko, Chrapek (75' Gąska), Pic, Płacheta (72' Samiec-Talar) - Exposito. Trener: Vitezslav Lavicka.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Żółte kartki: Chrapek (Śląsk)
Widzów: 1 471 (liczba ograniczona z powodu zagrożenia epidemiologicznego) 

Przeczytaj również