Przegrali wyścig z Piastem

02.02.2009
Leszek Ojrzyński, trener Rakowa Częstochowa, miał tej zimy zamiar wzmocnić swój zespół m.in. Mateuszem Kowalskim, Jakubem Kaszubą i Mateuszem Piątkowskim.
Jeszcze w październiku Waldemar Borkowski, prezes Rakowa, podkreślał, że w przerwie zimowej zespół musi zostać poważnie wzmocniony. Już teraz wiadomo, że z zapowiedzi nic nie wyszło. - Przeszkodą okazał się oczywiście brak odpowiednich środków finansowych - wyjaśnia trener Leszek Ojrzyński. - Trudno nam ściągnąć zawodników z częstochowskich klubów z niższych lig, a co dopiero piłkarzy grających na wyższych szczeblach - podkreśla. Szkoleniowiec ekipy z Limanowskiego przekonał się o tym dobitnie, kontaktując się w ostatnich tygodniach z kilkoma uznanymi piłkarzami.

- Rozmawiałem z Jakubem Kaszubą i Łukaszem Uszalewskim z Cracovii oraz Mateuszem Kowalskim z Wisły Kraków - zdradza Ojrzyński. Dwaj pierwsi zostają w Krakowie, natomiast wyścig o Kowalskiego wygrał gliwicki Piast. - Nie stać nas, by sprowadzić kogoś, kto chce zarabiać 6 tysięcy złotych - dopowiada. Trener II-ligowca widział w składzie swojej drużyny także Mateusza Piątkowskiego i Arkadiusza Piecha. Napastnicy Gawina Królewska Wola trafili jednak odpowiednio do GKP Gorzów Wielkopolski i Widzewa Łódź.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również