Pozostały złudzenia. Elana lepsza od "Niebieskich"

28.04.2019

Wieloletnia przyjaźń nie pomogła. Ruch Chorzów zasłużenie przegrał z bijącą się o awans na zaplecze Ekstraklasy Elaną Toruń i sam jest już jedną nogą poza centralnym szczeblem piłkarskich rozgrywek w Polsce...

Marcin Bulanda/PressFocus

Gospodarze zaczęli mecz ostrożnie, by nie powiedzieć bojaźliwie. Torunianie praktycznie zamknęli ich na połowie i szukali sposobności do "ukąszenia" swojego rywala. Pierwsze próby Macieja Stefanowicza i Krzysztofa Wołkowicza blokowali Mateusz Lechowicz i Lukas Duriska, ale w 8. minucie drużyna Jana Kociana została pokarana przez Michała Kołodziejskiego. Stoper Elany wysoko wyskoczył w polu karnym po dośrdodkowaniu z rzutu rożnego Wołkowicza i otworzył rezultat meczu.

"Niebieskim"... przydał się ten gol. Musieli zacząć grać odważniej i dość szybko udowodnili sobie, że potrafią. Piłkę na połowie rywala przejął Bartłomiej Kulejewski, bez namysłu podał ją do Mariusza Idzika, a ten uderzeniem zza pola karnego pokonał Michała Nowaka. Mecz wyraźnie się wyrównał. Drugim trafieniem dla gospodarzy zapachniało, gdy piłkę odebrał rywalowi Tomasz Foszmańczyk, zagrał do biegnącego skrzydłem Tomasza Podgórskiego, ale akcję niecelnym uderzeniem zamykał Lucjan Zieliński. Po drugiej stronie boiska w zamieszaniu po rzucie rożnym zespół od utraty gola ratował stojący tuż przed linią bramkową Kulejewski. Później w polu karnym Elany przerwacał się Wojciech Kędziora, a po centrze Podgórskiego z wolnego obrońcy gości w popłochu wybijali piłkę sprzed swojej bramki. Naprawdę blisko objęcia prowadzenia "Niebiescy" byli w 27. minucie, gdy po rzucie rożnym głową minimalnie przestrzelił Kędziora.

Plan "Niebieskich" zawalił się w 34. minucie. Goście wywalczyli rzut karny, gdy próbującego opanować piłkę zawodnika Elany faulował Lukas Duriska. Sędzia Dawid Bukowczan decyzję o "jedenastce" podjął bez wahania, a po kilkunastosekundowym namyśle wyrzucił jeszcze Słowaka z boiska. "Z wapna" nie pomylił się Stefanowicz i sytuacja chorzowian zrobiła się bardzo trudna. Chwilę później mogła być zresztą krytyczna, ale pędzący sam na sam z Dawidem Smugiem Stefanowicz przegrał pojedynek z golkiperem miejscowych. Tuż przed przerwą 24-latek poradził sobie jeszcze z uderzeniem Dominika Kościelniaka.

Sztab "Niebieskich" w przerwie na fatalny scenariusz zareagował dwiema zmianami. Z boiska zszedł Wojciech Kędziora, który ustąpił miejsca uzupełniającemu lukę w środku obrony Robertowi Obstowi. Tomasza Foszmańczyka zmienił z kolei Michał Walski. Grający w osłabieniu miejscowi nie potrafili jednak choćby pogrozić palcem walczącej o awans Elanie. Więcej z gry mieli przyjezdni, którzy regularnie zatrudniali Smuga. Trafić mogli choćby Wołkowicz, oddający kąśliwe strzały z dystansu Stefanowicz i Kordian Górka, kiksujący w świetnej sytuacji Damian Zagórski, czy kończący szybką kontrę swojej drużyny Damian Lenkiewicz. Ruch - poza przebłyskiem Zielińskiego, który raz przebojem wdarł się w pole karne Elany ale niecelnym podaniem popsuł swoją akcję - był zupełnie bezradny. Dopiero w doliczonym czasie gry, gdy przy rzucie wolnym w "szesnastkę" przeciwnika wybrał się nawet Smug, udało się oddać celne uderzenie na bramkę Nowaka.

"Niebiescy" na trzy kolejki przed końcem sezonu grzęzną w strefie spadkowej. Wyniki 31. kolejki nie skazują ich jeszcze na degradację, ale ani gra, ani czekający chorzowian kalendarz nie napawają optymizmem. Za tydzień drużyna Jana Kociana jedzie do Łodzi na spotkanie z szukającym przełamania łódzkim Widzewem. Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, na przeniesienie przyjaźni z trybun na murawę 14-krotni Mistrzowie Polski znowu nie mają co liczyć.

Ruch Chorzów - Elana Toruń 1:2 (1:2)

0:1 - Michał Kołodziejski 8'
1:1 - Mariusz Idzik 10'
1:2 - Maciej Stefanowicz 36'-k

Ruch: Smug - Lechowicz, Duriska, Kulejewski, Bartolewski - Zieliński (86' Wdowik), Foszmańczyk (46' Walski), Kędziora (46' Obst), Morzycki, Podgórski (74' Mandrysz) - Idzik. Trener: Karol Michalski.

Elana: Nowak - Górka, Onsorge, Kołodziejski, Andrzejewski - Kościelniak (90' Buławski), Lenartowski, Boniecki (67' Lenkiewicz), Zagórski (88' Felsch), Wołkowicz - Stefanwowicz. Trener: Rafał Górak.

Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec)
Żółte kartki: Foszmańczyk (Ruch)
Czerwona kartka: Lukas Duriska 34' (Ruch)
Widzów: 5188

autor: ŁM

Przeczytaj również