Pożar na Oleskiej ugaszony

17.09.2008
Odra Opole zaczyna wypłacać w całości bieżące pensje i regulować stare zobowiązania wobec piłkarzy.
Jeszcze nie tak dawno nad stadionem Odry wisiało ryzyko buntu zawodników. - Nie mam pieniędzy, aby iść do dentysty! - irytował się bramkarz Marcin Feć. Ostatecznie piłkarze zakasali rękawy, trenowali i grali bez pełnych wypłat, licząc, że działacze szybko wyprostują sytuację. I warto było, bo Odra kontynuuje passę spotkań bez porażki, prezentuje się nieźle, a sytuacja finansowa zaczyna prostować.

- Nikt z głodu nie umiera - zapewnia trener Andrzej Prawda. Piłkarze potwierdzają, że za ostatni miesiąc otrzymali pełne pensje, choć nie o wszystkich mowa. Niemniej klub zaczął też regulować zobowiązania za ubiegłe miesiące. - Przez te ostatnie tygodnie chyba udowodniliśmy, że zależy nam na tym klubie. Spłata długów może nas jedynie podnieść na duchu. Przestaniemy myśleć o niezapłaconych rachunkach i skupimy na grze - uważa pomocnik Marek Tracz.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również