Porażka GKS 1962 na szczycie. Tylko bielszczanie z punktami

01.05.2017
W Jastrzębiu doszło do pojedynku lidera z wiceliderem. GKS 1962 nie sprostał zadaniu, podobnie jak Pniówek Pawłowice, Unia Turza Śląska i rezerwy Górnika Zabrze. W ramach 24. kolejki III ligi punktowały tylko drużyny z Bielska-Białej. 
Rafał Rusek/Press Focus

Mecz kolejki

Do Jastrzębia zawitała drużyna, która jako jedna z nielicznych może jeszcze zdetronizować lidera. Ruch Zdzieszowice przed meczem na szczycie tracił do rywala dziewięć punktów. Wobec wyjazdowego sukcesu odrobił trzy „oczka”. Drużyna Adama Noconia wzorowo realizowała założenia. Nie pozwoliła rywalowi w ofensywie na zbyt wiele. Zazwyczaj groźni w ataku jastrzębianie na połowie gości byli nieporadni, nie zagrażali „świątyni” Grzegorza Kleemanna. Ruch kluczowy cios zadał w 25. minucie. Mateusz Szatkowski głową skierował futbolówkę do celu po dograniu z prawej strony. Następnie mądrze się bronił i szukał okazji do kontrataków. W doliczonym czasie rywalizacji postawił kropkę nad „i”. Mateusz Marzec przypieczętował zasłużone zwycięstwo zespołu ze Zdzieszowic. Warto dodać, iż GKS 1962 przegrał u siebie po raz pierwszy w trwającym sezonie.

Wydarzenie
Do kluczowego dla układu dolnej części stawki pojedynku doszło w Turzy Śląskiej. Tamtejsza Unia prowadziła po 11. minutach i trafieniach Dawida Pawlusińskiego, Dawida Hanzela z rzutu karnego z sąsiadem z tabeli z Dzierżoniowa. Po zmianie stron gracze Lechii pokazali charakter. Odrobili straty z nawiązką i wygrywali 3:2. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem – w minucie 88. Michał Szczurek doprowadził do wyrównania – decydującego gola zdobył Marcin Buryło. Tym samym goście odrobili z nawiązką punktowe straty do Unii, którą wyprzedzili w tabeli.

Niespodzianka?
Wysoko przegrał u siebie Pniówek Pawłowice Śląskie, który musiał uznać wyższość Skry. Częstochowianie prowadzenie objęli w 8. minucie, w czym pomógł im Bartosz Szeleng, który złapał futbolówkę zagraną przez partnera. Adrian Musiał otworzył wynik meczu, który podwyższył niebawem Patryk Mularczyk. Gdy tuż po zmianie stron trzecią bramkę dla przyjezdnych zdobył Damian Nowak wykorzystując sytuację sam na sam stało się jasne, że przyjezdni wywiozą z Pawłowic punktową zdobycz. Ostatecznie wygrali 4:1. Skra zagrała konsekwentnie i skutecznie. Wygrała zasłużenie, choć wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania.

Liczba kolejki

6 – tylko zespoły z Bielska-Białej punktowały w minionej kolejce, łącznie zdobyły punktów sześć. BKS Stal rozbił 6:0 Olimpię Kowary, która przegrywa mecz za meczem. Warto zaznaczyć, iż gracze BKS-u przełamali niemoc, ponieważ wreszcie wykorzystali rzut karny. Dwukrotnie uczynił to Marcin Czaicki. Cztery poprzednie "jedenastki" zmarnowali kolejno: Mariusz Sobala, Artur Pląskowski, Zamian Zdolski i Damian Szczęsny.

W zgoła odmiennych okolicznościach po zwycięstwo sięgnął Rekord, który gola na 2:1 w konfrontacji z rezerwami Górnika Zabrze zdobył w doliczonym czasie gry. Dawid Hałat wpisał się wówczas na listę strzelców.  
 


Wyniki 24. kolejki III ligi (grupa 3):

Miedź II Legnica – Śląsk II Wrocław 1:0 (1:0)
Rekord Bielsko-Biała – Górnik II Zabrze 2:1 (1:0)
KS Polkowice – Piast Żmigród 4:2 (2:0)
GKS 1962 Jastrzębie – Ruch Zdzieszowice 0:2 (0:1)
Stal Brzeg – Górnik Wałbrzych 1:1 (0:1)
Pniówek Pawłowice Śląskie – Skra Częstochowa 1:4 (0:2)
BKS Stal Bielsko-Biała – Olimpia Kowary 6:0 (5:0)
Unia Turza Śląska – Lechia Dzierżoniów 3:4 (2:1)
Ślęza Wrocław – Falubaz Zielona Góra – odwołany z powodu złego stanu boiska  

autor: KB

Przeczytaj również